"Powrót do młodości" w czasach zarazy. Fizjoterapeuta z Torunia robi karierę w sieci!
Fizjoterapeuta Janusz Danielczyk z Torunia ma 60 lat, a sprawności pozazdrościć mogą mu nastolatki. Miał już nigdy normalnie nie chodzić, ale uzdrowił go ruch. Dziś pomaga innym. W czasie epidemii - online.
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch - powtarza Janusz Danielczyk. Wielu seniorów z Torunia zna go z zajęć prowadzonych w osiedlowych klubach, ale też filmików prezentujących kolejne zestawy ćwiczeń, publikowanych w internecie. W dobie pandemii, gdy ćwiczyć można najwyżej w domu lub na balkonie, kolejne video prezentacje fizjoterapeuty cieszą wielką popularnością. To ćwiczenia, które nawet senior zrobi spokojnie na łóżku, a których regularne powtarzanie utrzymają go w formie, złagodzą dolegliwości i poprawią humor.
Miał żyć jak kaleka
Dziś Janusz Danielczyk ma 60 lat i jest niesamowicie sprawny. Szpagat? Godzina w pozycji kwiatu lotosu? Stanie na głowie? Betka! Toruński fizjoterapeuta imponuje sprawnością. - Ma też dar zarażanie pasją innych, o czym przekonałem się osobiście. A ze mną, wiem o tym, dziesiątki innych ludzi tracących wiarę w to, że będą sprawnie chodzić, biegać, jeździć na rowerze - mówi pan Edmund, 74-letni emeryt, który uczestniczył w zajęciach klubowych Janusza Danielczyka i do tej pory korzysta z jego instrukcji online.
Historia życia i przemiany Janusza Danielczyka to gotowy scenariusz filmowy. Ten fizyk z wykształcenia i drobny przedsiębiorca do czterdziestki, w Wielkanoc 2003 roku nagle... zatrzymał się. Miał 43 lata i nagle tak zaczęły go boleć kolana, że nawet leżeć nie mógł. O chodzeniu nie było prawie mowy!
- Zdiagnozowano u mnie zwyrodnienia stawów kolanowych i kręgosłupa. Są to jednostki chorobowe, na które z jednej strony nie ma skutecznego lekarstwa i jednocześnie teoretycznie nikt nie umiera - wspomina Janusz Danielczyk. - W rozmowie z lekarzem prowadzącym dowiedziałem się, że nigdy nie będę chodził normalnie, ponieważ mam startą chrząstkę stawową, a według jego wiedzy chrząstka stawowa się nie regeneruje. Natomiast przyczyną moich bólów kolan był właśnie brak owej chrząstki stawowej, co sprawiało, że kość ociera o kość powodując ogromny ból w kolanie. W ten sposób lekarz uświadomił mi, że mój dramat będzie towarzyszył mi do końca życia. Ciąg dalszy nastąpił w lawinowym tempie. W ciągu 4 miesięcy utraciłem swoją siłę i sprawność do poziomu 70-80-letniego emeryta. Ten stan rzeczy utrzymywał się przez kolejne 8 lat.
Zobacz wideo:
Cudowny ruch i przemiana
Po kilku latach wiara sprawiła, że rozpoczął regularną pracę nad sobą za pomocą ćwiczeń ciała i ducha. Na początku była to praca chaotyczna, dająca mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Z czasem ta praca była coraz bardziej zorganizowana. W efekcie końcowym znalazł sposób – ćwiczenia – za pomocą którego pokonał stany zwyrodnieniowe kolan i kręgosłupa.
-Dziś, po 17 latach od tamtego zdarzenia, wbrew temu co gwarantowała mi lecząca mnie wtedy lekarka, nie tylko chodzę normalnie, ale również biegam, skaczę i tańczę. Mogę pracować normalnie - podkreśla Janusz Danielczyk.
W międzyczasie ukończył medycynę ze specjalnością "fizjoterapia" i został magistrem fizjoterapii. - Osiągnąłem sprawność i siłę młodzieńca, a nawet w niektórych sytuacjach komandosa - z uśmiechem zapewnia torunianin.
Stworzył program ćwiczeń "Powrót do młodości", prowadzi szkołę tańca i ruchu, znany jest w Toruniu wielu seniorom (choć nie tylko). Dziś, gdy zajęcia wszelkie są niemożliwie, udziela się w Internecie. Jego fani o tym wiedzą i czekają na filmiki z kolejnymi zestawami ćwiczeń. Tym, którzy jeszcze ich nie spróbowali, polecamy poszukać Janusza Danielczyka na Facebooku.