Powracają zapomniane choroby zakaźne
Lubelski sanepid zanotował w tym roku gwałtowny wzrost zachorowań na WZW typu A czyli tzw. chorobę brudnych rąk.
- W zeszłym roku mieliśmy tylko jeden przypadek WZW typu A. Do połowy sierpnia tego roku mamy zgłoszonych już 14 zachorowań wśród mieszkańców województwa lubelskiego. W tym 10 chorych przybyło w samych miesiącach letnich - informuje Anna Strzyż, zastępca dyrektora w lubelskim sanepidzie.
Zachorowania dotyczą głównie mężczyzn w wieku od 17 do 43 lat. Najwięcej osób zakażonych pochodzi z Lublina. Były też przypadki z Puław, Białej Podlaskiej, Świdnika, Chełma.
- Większość tych pacjentów była leczona u nas na oddziale ze względu na zaawansowane objawy i ciężki stan - mówi dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, szef kliniki chorób zakaźnych.
261 osób z województwa lubelskiego zachorowało w pierwszym półroczu tego roku na gruźlicę
Do zakażenia żółtaczką typu A dochodzi najczęściej drogą pokarmową.
- Dzieje się tak z powodu spożycia skażonej żywności czy wody. Dlatego potocznie nazywa się chorobą brudnych rąk - dodaje Strzyż.
Zakazić żółtaczką można się też przez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną.
- Od zakażenia do pierwszych objawów może minąć 15-50 dni. Średnio jest to 30 dni. Objawy WZW typu A to m.in: osłabienie, nudności i wymioty, gorączka, świąd skóry, ciemniejsze zabarwienie moczu czy zażółcenie spojówek - wylicza Anna Strzyż.
Najlepszą profilaktyką jest dbanie o higienę osobistą czyli mycie rąk, ale także żywności. Dlaczego zatem w XXI wieku zaczyna powracać do Europy i Polski tzw. choroba brudnych rąk?
- Wynika to z tego, że osoby młode poniżej 30-40 roku życia nie są uodpornione na WZW typu A. Wirus był przez długo czas uśpiony, bo starsze pokolenie nabyło naturalną odporność w latach 70. i 80. Chorowały wtedy całe klasy czy wsie. Dlatego ich organizmy posiadają przeciwciała. Młode pokolenie nie ma prawa ich mieć. W związku z czym do zakażeń dochodzi częściej - wyjaśnia doktor Tomasiewicz.
Kolejnym powodem są częstsze wyjazdy za granicę. Szczególnie dotyczy to krajów Afryki i Azji, gdzie występuje epidemia WZW typu A.
- Dlatego polecamy podróżnym szczepionki przeciw żółtaczce pokarmowej. Są one bardzo skuteczne - dodaje lubelski zakaźnik.
Żółtaczka pokarmowa to nie jedyna choroba zakaźna, która w ostatnim czasie dała o sobie znać w Polsce. W zeszłym roku na terenie woj. lubelskiego aż 74 osoby zachorowały na odrę, przy czym rok wcześniej nie zanotowanego ani jednego przypadku. Wraca też gruźlica.
- W tym roku już 261 mieszkańców Lubelszczyzny zmagało się z gruźlicą. Dla porównania w I półroczu 2016 było tych osób 196 - wylicza zastępca dyrektora sanepidu. I dodaje, że powrót zapomnianych chorób zakaźnych może mieć związek z oporami rodziców przed realizacją szczepień u dzieci. - Co by nie mówić, to szczepienia gwarantują najlepszą profilaktykę - dodaje Anna Strzyż.