Poważnie o groźbie zamachu. Felieton Dziennika Łódzkiego
TVP Info opublikowało nagranie z 2009 roku, na którym Tuskowy minister Sławomir „Zegarmistrz” Nowak dziwi się, dlaczego ministrowie Kapica, Arabski i Boni dostali ochronę BOR.
Odpowiedź jest prosta: na przykład Boni bał się zamachu. W 1992 Korwin-Mikke chciał lustracji, za co Boni nazwał go idiotą. Potem Boni przyznał się, że jednak agentem był. Korwin-Mikke obiecał, że da mu w pysk. A do tego trzeba się zamachnąć.
W końcu Boni dostał „z liścia”, co potwierdza prawdziwość reguły, że co się odwlecze, to nie uciecze. Inna rzecz, że wszystkie rządy III RP przesadzają z ochroną. Jeszcze trochę, a zaczną jeździć lux-czołgami. Pomyśleć, że Mieczysław Rakowski, ostatni premier PRL, podróżował niepancernym (!) peugeotem tylko z kierowcą.