Potężny żubr... zwiedza nasze województwo
Łaził już sobie w centrum Krzeszyc, był na łąkach pod Witnicą i w okolicach Gorzowa. Niektórzy mówią, że jeden nie dałby rady...
,,Pozwólcie przedstawić sobie: Pan Żubr we własnej osobie’’ - pisał Brzechwa, a teraz to nie bajka, tylko fakt! Żubr, zwierzę kojarzone z Białowieżą i Bieszczadami, błąkał się w weekend po nadwarciańskich łąkach. Jeszcze w piątek był widziany w okolicach Motylewa, teraz spotykano go koło Witnicy, Białcza i Białczyka. Samiec gatunku bison bonasus wędrował majestatycznie i nie płoszyła go nawet bliska obecność ludzi - relacjonuje Artur Rosiak z Urzędu Miasta w Witnicy. Choć jest on (Artur Rosiak ma się rozumieć, nie żubr) specjalistą marketingu, to jednak opis wycieczki żubra, jaki zamieścił na urzędowym portalu, nie jest tylko zabiegiem promującym Witnicę. - Żubr w naszych okolicach to rzadkość. Ostatni raz w naszej gminie widziano to zwierzę kilkanaście lat temu w okolicach Starych Dzieduszyc - mówi Arkadiusz Michalski, leśniczy leśnictwa Nowiny Wielkie.
Wtedy to zwierzę postrzelono, a jego głowę można do dziś oglądać w siedzibie Nadleśnictwa Bogdaniec. Jak się tu dostał? W Polsce żyje zaledwie około 1400 sztuk tego gatunku. Raczej trudno sobie wyobrazić, że przywędrował tu ze wschodniej granicy. Niewielka część populacji żubrów żyje w okolicach Mirosławca i Drawska Pomorskiego. Być może przywędrował więc stamtąd.
Prawdopodobnie przeszedł już przez most w Świerkocinie, bo widziano go też w Krzeszycach i to - uwaga! - w środku wsi. Zdjęcie żubra kroczącego przez rondo dostaliśmy od Czytelnika (patrz: gazetalubuska.pl). Czytelniczka Anna z kolei podesłała nam zdjęcia pięknego żubra, który odwiedził wieś Malta (to w gminie Krzeszyce). Swoje zdjęcia żubra z tamtych okolic podesłała również Karolina Gałęcka.
Żubr był widziany też w Puszczy Gorzowskiej. W piątek około 8.30 w miejscowości Jeniniec (gmina Bogdaniec), nasz Czytelnik Mateusz Strobin nagrał pięknego żubra idącego polami tuż obok domów mieszkalnych. Niektórzy powątpiewają, czy tak mobilny może być jeden osobnik, czy też krąży ich po okolicy już kilka...