Gigantyczny pożar strawił jedną z hal produkcyjnych pieczarkarni w Lipinkach. Nikt nie ucierpiał. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane.
Aż 16 zastępów straży pożarnej gasiło wczoraj potężny pożar hali produkcyjnej firmy Hajduk w Lipinkach. – Zgłoszenie dostaliśmy o godzinie 4.21 – mówi mł. bryg. Krzysztof Piasecki, rzecznik prasowy wschowskiej straży pożarnej. – Pożar wybuchł w nocy, więc produkcja stała, a w hali nie było pracowników. Nikt w pożarze nie ucierpiał – wyjaśnia. – Spaliła się hala, na której była linia do pakowania pieczarek. Jej konstrukcja runęła pod wpływem temperatury – dodaje.
Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o źródle ognia. Póki co żadna z przyczyn, w tym podpalenie, nie została wykluczona. Być możne nagrania z kamer rzuci nieco światła na sprawę.
Po południu trwało jeszcze dogaszanie i wynoszenie dokumentacji z pomieszczeń biurowych.