Poseł Łukasz Z. znów ma kłopoty. Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rozliczenia wydatków za prowadzenie biura.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez parlamentarzystę Prawa i Sprawiedliwości złożył jego były współpracownik. Chodziło o nieprawidłowości związane z rozliczeniem pieniędzy przekazywanych na prowadzenie biura parlamentarnego.
Składający zawiadomienie twierdził, że z tych pieniędzy opłacane były między innymi telefony należące do członków rodziny parlamentarzysty. Miały być także wykorzystywane na opłacanie innych rachunków, które nie były związane z prowadzeniem biura poselskiego.
Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, potwierdził nam wczoraj, że śledztwo w sprawie rozliczenia pieniędzy przeznaczonych na prowadzenie biura poselskiego włocławskiego parlamentarzysty zostało wszczęte. Prowadzi je Prokuratura Rejonowa Warszawa- Śródmieście.
Ale to niejedyna sprawa dotycząca włocławskiego posła PiS.
Do prokuratury wpłynęło bowiem także zawiadomienie, że Łukasz Z. podał niezgodne z prawdą informacje w swoich oświadczeniach majątkowych.
Ponadto wątpliwości składającego zawiadomienie wzbu-dziło finansowanie kampanii wyborczej parlamentarzysty z 2015 roku.
Przypomnijmy, że poseł Łukasz Z. zaledwie od trzech miesięcy jest znów w Prawie i Sprawiedliwości.
Komitet Polityczny tej partii ponownie przyjął go w poczet członków na wniosek prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Partia zawiesiła posła w prawach członka PiS tuż przed ostatnimi wyborami do Sejmu, odbierając mu także rekomendację w wyborach. Nastąpiło to po tym, jak stał się negatywnym bohaterem artykułów prasowych.