Poseł Łukasz Zbonikowski nie kryje rozżalenia
Poseł Łukasz Zbonikowski (niezrzeszony) skarży się, że nie został zaproszony przez prezydenta na spotkanie, w którym uczestniczyli inni posłowie.
Kilka dni temu w Urzędzie Miasta we Włocławku zorganizowano spotkanie prezydenta Marka Wojtkowskiego (PO) z parlamentarzystami z okręgu toruńsko-włocławskiego. Podczas tego spotkania omawiano takie sprawy, jak: budowa dworca PKP/PKS we Włocławku czy budowa obwodnicy Brześcia Kujawskiego. Debatowano także na temat wyposażenia zakładu radioterapii oraz zapowiadanej likwidacji włocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego.
W spotkaniu wzięli udział, poza przedstawicielami władz miasta i parlamentarzystami z regionu, również radni sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, włocławscy samorządowcy, burmistrzowie i wójtowie z powiatu włocławskiego. Dlaczego wśród zaproszonych nie było Łukasza Zbonikowskiego? Tego urząd miasta nie tłumaczy.
Poseł Zbonikowski nie przeszedł do porządku dziennego nad tym, że został pominięty przez prezydenta. I wystosował pismo do Marka Wojtkowskiego z pytaniem, dlaczego został wykluczony z udziału w spotkaniu. - Czy nie uważa pan prezydent, że samorządowiec powinien współpracować ze wszystkimi parlamentarzystami, bez względu na swoje sympatie - stawiał kolejne pytanie.
Rozżalony Łukasz Zbonikowski sugeruje, że urząd prezydenta miasta został wykorzystany do rozgrywek personalnych. Ale nie od dziś wiadomo, że stosunki na linii prezydent Włocławka - poseł jeszcze przed wyborami parlamentarnymi nie układały się najlepiej.