Porządki po zimie i pierwsze prace w ogrodzie
W sadzie można wkrótce rozpocząć przycinanie jabłoni, a w ogrodzie ozdobnym poprzycinać powojniki oraz krzewy.
Jeśli znowu nie przypomni o sobie zima, już wkrótce można będzie wziąć się za wiosenne porządki w ogrodzie: wygrabienie z rabat resztek liści, usunięcie gałęzi połamanych przez zimowe wiatry, ścięcie suchych badyli pozostałych po kępach bylin, a także rozpoczęcie przycinania drzew owocowych i krzewów ozdobnych. Troskliwej ręki domaga się również gleba, na której będziemy uprawiać warzywa i sadzić kwiaty.
Cięcie drzew owocowych jest jedną z najważniejszych czynności w ogrodzie. Drzewa starsze, o ukształtowanej koronie, wymagają co roku cięcia prześwietlającego, a co kilka lat cięcia odmładzającego. Cięcie prześwietlające polega na usuwaniu części konarów i pędów, aby ułatwić przenikanie światła słonecznego do wnętrza korony.
Zaczynamy od wycinania gałęzi zeschniętych, przemarzniętych i chorych, a następnie pozbywamy się tych, które są zdrowe, ale zniekształcają sylwetkę korony, gdyż zachodzą na siebie, krzyżują się, rosną do środka korony, wyrastają pionowo (tzw. wilki) i w inny sposób niepotrzebnie zagęszczają roślinę.
Z kolei cięcie odmładzające dotyczy drzew rozrośniętych i wysokich, o trudnym dostępie do owoców. Jego celem jest obniżenie wysokości korony i zmiana jej kształtu. Polega na silnym - o jedną trzecią lub nawet o połowę - skróceniu konarów z jednoczesnym wycięciem przewodnika, z reguły tuż nad ostatnim rozgałęzieniem. Tak silne cięcie pobudza drzewo do wybijania nowych pędów, które z czasem mogą zastąpić stare konary.
W pierwszym roku po takim cięciu owocowanie jest zwykle słabsze, ale po dwóch, trzech latach plon jest wyższy niż przed odmłodzeniem.
Jeśli chodzi o krzewy ozdobne, sposób i pora cięcia zależą od tego, gdzie i kiedy tworzą się pąki kwiatowe. Budleje, hortensje i niektóre gatunki tawuł kwitnące w lecie, a także pięciorniki i porzeczki krwiste wydają kwiaty na pędach tegorocznych. Przycinamy je zatem wczesną wiosną, aby zdążyły wydać liczne odrosty, które począwszy od czerwca obsypią się kwiatami. Pozostawiamy od jednej trzeciej do jednej czwartej długości skracanych pędów.
Podobnie nisko tnie się derenie syberyjskie i popularne odmiany derenia białego, których główną ozdobą są pędy (w zimie koralowe u derenia syberyjskiego) i liście. Chodzi o to, by krzewy te wydały w ciągu sezonu dużo nowych pędów.
Większość krzewów ozdobnych kwitnie jednak wiosną, w kwietniu i maju, z pąków kwiatowych utworzonych w minionym sezonie. Do tej grupy należą m.in. forsycje, lilaki, pigwowce, tamaryszki, niektóre tawuły (tawuły wczesne, tawuły van Houttea), wajgele (krzewuszki), wiśnie ozdobne, złotliny. Aby nie zmniejszyć efektu kwitnienia, tnie się je po przekwitnieniu, skracając zdrowe pędy o mniej więcej jedną trzecią. Z cięciem tych krzewów należy zatem poczekać.
Z cięciem róż też jeszcze poczekajmy; na razie wystarczy, że rozgarniemy kopczyki.
Połowa marca to zwykle najwyższa pora na przeprowadzenie cięcia powojników. Cięcie tych dekoracyjnych pnączy zależy od grupy, do jakiej należy dana odmiana. Nie tniemy wcale powojników kwitnących na starych pędach wiosną (np. powojników górskich z grupy Montana i powojników z grupy Atragene). Tniemy słabo, na wysokości 100-50 cm, większość odmian wielkokwiatowych - zwłaszcza tych, u których pierwsze kwiaty pojawiają się na zeszłorocznych pędach wcześnie, w maju lub na początku czerwca.
Tniemy silnie, czyli nad drugą lub trzecią parą pąków (20-40 cm od ziemi), powojniki kwitnące późno na tegorocznych pędach (od końca czerwca do lipca), m.in. odmiany z grupy Viticella i niektóre odmiany wielkokwiatowe. Podobnie, a nawet jeszcze niżej (10-20 cm od ziemi), tniemy powojniki bylinowe z grupy Integrifolia i Heracleifolia, a także odmiany z grupy Texensis.
Wiosenne zabiegi uprawowe gleby ograniczają się zwykle do części wydzielonej jako warzywnik oraz do miejsc przeznaczonych na rabaty pod jednoroczne kwiaty z wysiewu lub rozsady. W takich miejscach przekopujemy glebę na głębokość szpadla (ok. 30 cm). Jeśli zrobiliśmy to już jesienią, nie trzeba zabiegu powtarzać - w takim przypadku wiosną wystarczy powierzchniowe spulchnienie gleby motyką oraz zagrabienie i wyrównanie powierzchni zagonów i rabat.
Autor: Andrzej Gębarowski