Port Lotniczy Bydgoszcz przestanie płacić Białym Błotom
Wygląda na to, że po zmianie przepisów PLB przestanie płacić podatek od nieruchomości gminie Białe Błota. MON nie podpisał ugody z Portem Lotniczym Bydgoszcz o zaległe miliony złotych, batalia sądowa zaczęła się więc na nowo.
Projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych złożyła grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zwolnieniu z podatku od nieruchomości mają podlegać wszelkie grunty, budynki i budowle na obszarze części lotniczych cywilnych lotnisk, w tym także grunty niezabudowane. Pomysł zarządom portów lotniczych się podoba, samorządowcy protestują, bo oznacza on zmniejszenie wpływów do gminnych budżetów.
- Problem sprowadzał się głównie do tego, jaka część gruntów lotniska ma być zwolniona z opodatkowania: lotnisko jako całość czy tylko jego część zajęta przez budynki i budowle. Tę kwestię jednoznacznie rozstrzyga przyjęta już przez Sejm nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Sprawa ma niebagatelne znaczenie dla gminy Białe Błota, ponieważ blisko 180 hektarów w obrębie granic gminy zajmuje teren lotniska - mówi Marek Synowiecki, rzecznik UG Białe Błota.
Białe Błota bez prawie 200 tys. zł
Tereny północne zajmowane przez Port Lotniczy, leżą na terenie gminy miasta Bydgoszcz, do Białych Błot należy południowa reszta. Podatki generował terminal i infrastruktura. Teraz wygląda na to, że PLB przestanie płacić podatek od nieruchomości gminie Białe Błota. Port Lotniczy w tym roku zgodnie ze złożoną deklaracją powinien odprowadzić na rzecz Urzędu Gminy Białe Błota opłatę w wysokości ok. 174 tysięcy złotych.
Lotnisko jak kolej
- Nowelizacja projektu ustawy przyczyni się to do uregulowania przepisów i ujednolicenia ich dla wszystkich podmiotów i traktowania lotnictwa w sposób nie gorszy, niż inne obszary zajmowane pod infrastrukturę transportowa, np. kolejową i drogową, gdzie zwolnione z podatku są wszystkie grunty wchodzące w skład infrastruktury, a nie tylko grunty zajęte pod budynki bądź budowle - zwraca uwagę Mateusz Dul, rzecznik PLB.
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko - Pomorskiego przeprowadził audyt terenu lotniska w Bydgoszczy, żeby ustalić grunty, które mogą podlegać opodatkowaniu.
Z armią w sądzie
Bydgoski Port Lotniczy od lat nie może się doczekać milionów złotych od wojska. W 2005 roku PLB i armia podpisały umowę dotycząca eksploatacji lotniska i utrzymania go w gotowości - od kontroli lotów, poprzez pas startowy aż po ochronę. Armia nie płaci lotnisku od tego czasu. Za 2015 rok straty lotniska wyniosły 6 mln zł.
PLB ostatecznie pozwał wojsko do sądu. Pozew dotyczy uregulowania płatności za lata 2010-2013. Sąd przesłuchiwał świadków; jeden z nich, wojskowy kontroler lotów, zeznał np. że dziennie w latach 2005-2010 na bydgoskim lotnisku 90 procent działań było operacjami wojskowymi. Proces przerwano. - Prowadziliśmy mediacje, które niestety nie zakończyły się sukcesem - mówi Mateusz Dul, specjalista ds. PR w PLB. - Wykazaliśmy dobrą wolę, zgadzając się na propozycję mediacji przedstawioną przez MON. Wspólnie ze stroną wojskową osiągnęliśmy zakładany kompromis, który uzyskał zgody korporacyjne.
PLB ostatecznie pozwał wojsko do sądu. Pozew dotyczy uregulowania płatności za lata 2010-2013. Co dalej? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień