Port Łódź: to już dziesięć lat handlowej rewolucji
Rozmowa z Andrzejem Cieślikiem, dyrektorem Portu Łódź, o kondycji centrum handlowego, wielkiego handlu oraz o wpływie nowoczesnych technologii na nasze zakupy
Wszystkiego najlepszego!
Dziękuję bardzo. Rozumiem, że to życzenia dla Portu Łódź na lata dalszego rozwoju.
W jakim nastroju świętuje pan dziesiąte urodziny Portu?
W bardzo optymistycznym i uroczystym. Te dziesięć lat pokazało, że Port Łódź jest ważnym miejscem na handlowej mapie Łodzi, z bardzo silną pozycją również w regionie. Od czasu powstania Port Łódź zmienił się znacząco, tak jak zmieniły się oczekiwania naszych klientów. Nadal się zmieniamy i staramy się nadążać za makrotrendami.
Ten dobry humor to zasługa głównie...
Naszej pozycji ważnego centrum handlowego, centrum istniejącego w świadomości łodzian, bezpiecznego, przyjaznego klientom. Jestem dumny ze spełniania oczekiwań klientów, ich pełnej akceptacji, uznania, szczególnie ze strony rodzin z dziećmi. Mamy największą bezpłatną ofertę dla najmłodszych: place zabaw, bezpłatną salę zabaw Port Łódź Junior, salę zabaw Småland, organizujemy też wiele wydarzeń dla dzieci, hitem były niedawne ferie z miasteczkiem i klockami LEGO®.
A co nieco psuje panu dobry urodzinowy humor? Co przez te lata można było zrobić lepiej?
Może nie tyle lepiej, ale na pewno wcześniej. Mam na myśli naszą strefę zewnętrzną, którą rozwinęliśmy znacząco w 2018 roku. To siłownia pod chmurką, boiska do siatkówki, piłki nożnej, koszykówki, stoły do ping-ponga, a także ścieżka zdrowia i strefa treningowa dla psów. A to jeszcze nie koniec, będziemy rozbudowywać ją dalej. I tu mam właśnie zastrzeżenie: biorąc pod uwagę, jaką popularnością się cieszy strefa, powinniśmy byli ją uruchomić znacznie wcześniej. Sama siłownia nie była aż tak ceniona przez naszych klientów, w mieście takich obiektów nie brakuje. Jednak gdy wprowadziliśmy kolejne atrakcje, pojawiło się więcej osób. Mamy chyba jedyną w Łodzi ścieżkę zdrowia, organizujemy spartakiady, w których zmagają się uczniowie ze szkół na Górnej.
Jakie zmiany czekają klientów Portu Łódź w najbliższych miesiącach i latach?
W ostatnich latach udało nam się odnowić 90 procent powierzchni centrum. Odmalowaliśmy korytarze, wymieniliśmy małą architekturę, oświetlenie, zainstalowaliśmy kosze na śmieci z systemem segregacji. Klienci mają możliwość ładowania telefonów, laptopów czy komputerów. W tym roku chcemy wykonać pozostałe prace, w tym modernizację pokoi dla rodziców z dziećmi i toalet. Zaprosiliśmy rodziców z dziećmi z Łodzi i województwa łódzkiego, by przedstawili nam swoje oczekiwania. Ich uwagi przekazaliśmy architektom, którzy uwzględnili je w projekcie. Te prace zakończą się w okolicach grudnia, musimy wykonywać je stopniowo. Nie możemy remontować wszystkich toalet w jednym czasie. Na dziesięciolecie Port Łódź będzie całkowicie odnowiony, zupełnie jakby powstało nowe miejsce na handlowej mapie Łodzi.
Skoro Port obchodzi urodziny, to muszą być prezenty...
Są to upominki dla naszych klientów. Przygotowaliśmy ich dziesięć, w końcu obchodzimy dziesiąte urodziny. Pierwszym prezentem był nowy food court. To miejsce przeszło olbrzymią modernizację, zostało urządzone od podstaw. Jednocześnie posiłek może tu zjeść 600 osób, i to w bardzo komfortowych warunkach. Działają tu strefy dla rodzin, dla młodych ludzi, przystosowane do podłączania sprzętu elektronicznego. Drugi prezent to nowa formuła Portu Łódź Junior. Zmieniliśmy go w podwodny świat z meduzami i ośmiornicą. Dzieci - w towarzystwie krabów, ryb, płaszczek - mogą odkryć tajemnice zagubionego podwodnego lądu. Do sali zabaw dostają się przez paszczę wieloryba. Nowa aranżacja powstała na podstawie rysunków dzieci i zdecydowanie trafiła w ich gusta. Mamy pełne obłożenie, bardzo cieszy mnie ten prezent dla milusińskich. Kolejnym prezentem są natomiast nowe toalety, pokoje dla rodziców z dziećmi. O tylu mogę teraz mówić, natomiast reszta prezentów to nasza... tajemnica. Nie chcę psuć niespodzianki naszym klientom, mogę tylko zdradzić, że zaplanowaliśmy ciekawy upominek dla naszych gości na każdy miesiąc tego roku.
Przez dziesięć lat zmienił się nie tylko Port Łódź, ale i handel wielkopowierzchniowy. Co miało na to największy wpływ?
Handel przeszedł ogromną rewolucję, która związana jest z bardzo dynamicznym rozwojem nowych technologii i ich upowszechnianiem. Za tym idzie zmiana zachowań konsumenckich. Oczekiwania współczesnego klienta zmieniają się dziś błyskawicznie i rosną w równie szybkim tempie. Kiedyś badania oczekiwań klientów przeprowadzaliśmy co trzy lata, później co dwa, a wreszcie co rok. Wszystko zmienia się tak szybko, że teraz trzeba robić je dwa razy do roku, by nadążyć za oczekiwaniami gości. Zakupy stały się także formą spędzania wolnego czasu, przyjemnością, którą się sobie zapewnia. To z kolei wiąże się ze starannym doborem miejsca, w którym chce się te przyjemności realizować. Centra handlowe są miejscami spotkań, zabawy.
Zakupy coraz częściej przenoszą się do internetu. Na ile e-handel stanowi zagrożenie dla tradycyjnych zakupów?
E-handel wpłynął znacząco na postrzeganie centrów handlowych. Zaspokaja potrzeby zakupowe, ale już nie potrzeby socjalizowania się, spotykania się ze znajomymi. To zapewniają właśnie centra handlowe. Kilka lat temu pojawiały się obawy, że handel internetowy spowoduje kłopoty tradycyjnego, przejmie klientów. Były one jednak przesadzone, większość sklepów oferuje możliwość bezpłatnego odbioru towaru zamówionego w internecie. Docierają do nas osoby, które nie zostałyby naszymi klientami, gdyby nie przyszły odebrać paczki. Tak poznają centrum handlowe, dostrzegają jego zalety.
W tym roku zaostrzony został zakaz handlu w niedziele. Zakupy można robić już tylko przez siedem niedziel, głównie w okresie świąt i wyprzedaży. Jak wpływa to na funkcjonowanie centrów handlowych i liczbę klientów?
Mimo ograniczenia handlu odnotowujemy wzrost liczby klientów. Rocznie odwiedza nas 10 mln osób. W 2019 roku odnotowaliśmy wzrost liczby gości o 3 proc. w stosunku do roku 2018. Zakaz handlu wpłynął na te wyniki, gdyby go nie było, zyskalibyśmy więcej gości. Port Łódź jest i tak w dobrej sytuacji, może spokojnie przejąć niedzielny ruch klientów w inne dni tygodnia, głównie w soboty. Umożliwia to ponad 5 tys. miejsc parkingowych, w wielu centrach handlowych to właśnie parkingi okazały się główną przeszkodą, natomiast w Porcie Łódź tego wąskiego gardła nie ma. Mimo zaostrzenia zakazu handlu, optymistycznie patrzę na kolejne lata. Pułap przepustowości nie został osiągnięty. Stanie się to, gdy zakończy się budowa drogi S14. Ułatwi to znacznie dotarcie do nas klientom z innych miejscowości, np. ze Zgierza, Aleksandrowa czy Konstantynowa.
W mniejszych miejscowościach również powstają galerie handlowe. Na ile są konkurencją dla dużych centrów handlowych?
Klienci chcą robić zakupy blisko domu, ale zarazem cenią sobie komfort, przestrzeń. Spełniamy wszelkie oczekiwania klientów, nie tylko zakupowe. Mamy także gości z regionu, mimo iż tam również powstają galerie handlowe. Port Łódź poza tym dysponuje kołem zamachowym, jakim jest IKEA.
Bliskim życzymy zdrowia, szczęścia, pomyślności. A czego życzy się centrom handlowym?
Dalszego rozwoju, tak efektywnego, jak do tej pory oraz satysfakcji klientów.