Kochają się w różnych pozycjach, szepczą sobie do ucha pikantne słówka, a seks trwa godzinę. Ona głośno krzyczy, on zawsze robi to dobrze. Tyle że to tylko film...
W filmie ona ma długie nogi, bujny biust i płaski brzuch, on - sześciopak, tatuaże i silne ramiona. W rzeczywistości ona ma niewiele wspólnego z Sashą Grey, a on wcale nie wygląda jak James Deen. On zostaje z paczką chusteczek, a ona po wszystkim odstawia wibrator i otwiera butelkę czerwonego wina. W samotności tęsknią za bliskością.
Według Piotra C., popularnego blogera i autora książek „Pokolenie Ikea”, „Pokolenie Ikea. Kobiety” i „Brud” przeciętny chłopak, zanim jeszcze ukończy 21. rok życia, ogląda 50 filmów porno tygodniowo. Do 21. roku życia spędza również 10 tysięcy godzin, grając na konsoli.
Filmy porno w liceum
W głębi duszy pragnie bliskości. A bliskość to emocje, których nie ma w filmie porno. - Nigdy wcześniej nie było tak dużej łatwości w dostępie do materiałów pornograficznych. Teraz filmy pornograficzne oglądają już licealiści i to jest szczególne zagrożenie, bo edukacja seksualna nie może polegać na oglądaniu filmów porno - mówi profesor Zygmunt Zdrojewicz, seksuolog z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. - Tymczasem to właśnie materiały pornograficzne stają się pierwszym zderzeniem piętnastolatka z seksualnością. Kiedyś tak nie było, bo przecież jeszcze paręnaście lat temu nieliczni mieli tak szeroki dostęp do internetu. I dziś nie chodzi tylko o rozkładówki „Playboya”, bo to przecież nie pornografia. Chodzi o materiały, które mają nam zastąpić układ damsko-męski. Efekty są katastrofalne...
By móc stwierdzić, co może być szczególnym zagrożeniem dla budowania lub utrzymania relacji, należy najpierw określić, czym jest pornografia. I wbrew pozorom nie jest to proste. Próby zdefiniowania tego zjawiska przez naukowców zwykle kończyły się fiaskiem. My sięgamy do „Leksykonu seksuologicznego od A do Z” prof. Zdrojewicza:
Uzależnienie od porno
„Termin pornografia jest wymysłem wiktoriańskim. Do XIX wieku nigdy go nie stosowano, nie tylko dlatego, że nie istniał, ale również dlatego, że nie było potrzeby rozróżniania moralnego wyczucia smaku widzów scen czy opowiadań nieprzyzwoitych”- czytamy. I dalej: „(…). Według dzisiejszej definicji są to pisma, druki, wizerunki i inne przedmioty wykonywane i rozpowszechniane w celu wywołania u odbiorców podniecenia seksualnego. (…)”
- Etiologia (przyczyna - przyp. red.) uzależnienia od pornografii jest skomplikowana. W większości przypadków pacjenci, których dotyczy ten problem, są w ogóle bardziej podatni na różnego rodzaju uzależnienia - dodaje Daniel Cysarz, seksuolog z Uniwersytetu SWPS. - Wynika to najczęściej stąd, że wychowali się w domu, w którym nie nauczyli się radzić sobie z emocjami. Załóżmy, że ojciec był alkoholikiem. I ten młody mężczyzna nie chce powielać wzorca swojego ojca, ale ponieważ nie nauczył się jako dziecko wyrażania siebie, to popada w inne uzależnienie, którym jest nałogowe oglądanie porno i kompulsywne zachowania seksualne. Takim osobom bardzo trudno jest stworzyć dobry związek. Nawet jeśli uda mu się nawiązać relację, a jego partnerka okaże się dobra i wyrozumiała dla różnych jego wad, to seks w takim związku będzie przypominał bardziej masturbację.
Fatalne skutki porno
Ona być może jest aniołem, ale na pewno nie tym z gry „League of Angels II” - nie ta figura, nie ten rozmiar biustu. Z Sashą Grey też nie ma się co porównywać. Filmy porno utrwalają w wyobraźni nierealistyczny obraz partnerki lub partnera. I wbrew pozorom skutki mogą okazać się fatalne nie tylko dla nich, lecz także dla samego oglądającego.
- Częste oglądanie filmów pornograficznych może, choć nie zawsze musi, prowadzić do tego, że tworzy nam się fałszywy obraz partnerki. Chcemy w życiu osiągnąć coś, co jest niemożliwe. Mało tego, czasem skutkiem jest również to, że sami postrzegamy siebie za gorszych kochanków. Myślimy: „jestem niewystarczająco dobry”, podczas gdy dla partnerki możemy być idealni - tłumaczy Daniel Cysarz.
Uzależnienie od pornografii jest jak bulimia
Uzależnienie od porno pozostaje dla wielu tematem tabu - właśnie ze względu na łatwy dostęp do takich materiałów, społeczne przyzwolenie oraz popularność seriali, których bohaterowie mają epatować seksem. Kobieta, która nakryje swojego mężczyznę na oglądaniu porno, najpierw szuka usprawiedliwienia („bo przecież w męskim świecie to normalne”), później - rozwiązań (po raz pierwszy pada propozycja pójścia na terapię - i niektórzy dla ratowania związku się na to godzą). Ale gdy to nie pomaga, szuka winy już tylko w sobie. „Jest mi źle, zaczął mnie zaniedbywać, nie chce zbliżeń. Czuję się nieatrakcyjna” - pisze na jednym z forów kobieta, której mąż potrafi spędzić całą noc na oglądaniu filmów pornograficznych. Ona wysyła mu swoje nagie zdjęcia. Chce odzyskać jego zaangażowanie w związek. Bez skutku.
- Przychodzi do mnie wiele pacjentek, które skarżą się, że czują się właśnie niepotrzebne - mówi profesor Zdrojewicz. - Partner nie potrafi już zapewnić im bliskości.
„Mężczyźni uzależnieni od porno traktują kobiety jak... materac” - kwitują internauci. Relacja sprowadza się do seksu, bo bez umiejętności wyrażania swoich emocji, trudno o prawdziwą bliskość. W końcu nawet seks się nie udaje, bo partnerka nie spełnia wszystkich oczekiwań. Zresztą on też czuje się gorszy, bo ona nie zawsze ma orgazm.
Uzależnienie od pornografii jest jak bulimia. Nie można przecież przestać jeść. A seks, podobnie jak jedzenie, jest jedną z naszych fizjologicznych potrzeb. Czyli tych, które znajdują się na samym dole piramidy Maslowa.
Z uzależnienia od pornografii można spróbować się wyleczyć, choć nie jest to łatwe. Jedynym sposobem dla tych, którzy od pornografii są uzależnieni, może być długotrwała psychoterapia. Proces „wychodzenia z nałogu” jest trudny, bo mężczyzna, który walczy z problemem, może do pornografii wracać.
- W odróżnieniu od innych nałogów, nie można zastosować tu modelu abstynencyjnego. W przypadku uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, te używki po prostu się odstawia. Ale seksualność jest jedną z naszych podstawowych potrzeb, więc jedyne, co można zrobić, to nauczyć się nazywać swoje emocje, wyrażać je tak, by budować trwałe relacje - podsumowuje Daniel Cysarz.
Zdaniem profesora Zdrojewicza problemem jest również to, że dziś bardzo trudno jest o dopasowanie seksualne w związku. - W takiej sytuacji filmy pornograficzne, o ile oglądane są okazjonalne, mogą pomóc - mówi wrocławski seksuolog. - Rzadko to stosuję, ale zdarza się, że parom będącym w takiej sytuacji, radzę: „Co na ekranie, to na tapczanie”. Czasem to pomaga. I o ile potraktujemy porno jako dodatek do naszego życia seksualnego, to nic poważnego się nie stanie. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy nie potrafimy już funkcjonować bez tego.