Fot. pixabay.com
I nie ma też problemów z jego zakupem. Miasto chce robić częstsze kontrole w sklepach. Będą niezapowiedziane i w czasie lekcji uczniów.
- Dorosły uzależnia się przez około dziesięć lat, ale młody robi to dużo szybciej. Do nas po pomoc przychodzą już
19-latkowie. Jeśli w tym wieku ktoś potrzebuje pomocy, to znaczy, że zaczął pić, gdy miał 17 lat - mówi Joanna Wieloch ze stowarzyszenia uzależnień Szansa. Przez ostatnie pięć lat prowadziło ono także Ambulatorium Kontrolowanego Trzeźwienia, czyli popularną wytrzeźwiałkę. Z obserwacji Szansy wynika, że liczba osób trafiających na izbę wytrzeźwień rośnie co roku o około 5 proc.
Zwiększający się problem z alkoholem widać też w diagnozie problemów uzależnień, którą gorzowscy radni zajmowali się na ostatniej sesji rady miasta. Na jej potrzeby przepytano 878 uczniów z podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych oraz 281 dorosłych, w tym 165 rodziców. Wyniki są zatrważające...
Wyobraźcie sobie, że niemal codziennie po alkohol sięga 1,7 proc. przebadanych. Oznacza to, że w 120-tysięcznym mieście około 2 tys. gorzowian notorycznie jest albo pijanych, albo - w najlepszym wypadku - na kacu. Częściej niż raz w tygodniu pije 6,9 proc. ankietowanych, a kilka razy w miesiącu - 7,8 proc. badanych (jak często piją mężczyźni, a jak kobiety, patrz infografika poniżej).
Jeszcze bardziej szokujące są wyniki dotyczące uczniów. Smak alkoholu zna już więcej niż połowa gimnazjalistów (a więc 51,9 proc. badanych w wieku przeważnie 13-16 lat) i co ósmy uczeń podstawówki! Wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych alkohol w ustach mieli niemal wszyscy (90,5 proc.)!
Młodzi gorzowianie nie mają większego problemu z kupieniem alkoholu. Trudności z jego dostaniem ma tylko 31,7 proc. uczniów podstawówek, 8,9 proc. gimnazjalistów oraz 3,9 proc. uczniów starszych.
- Nic tak nie przyczynia się do demoralizacji młodzieży jak martwe prawo - mówi Roman Sondej, radny PiS. Jest za tym, aby bezwzględnie zabierać koncesję sklepom, które sprzedają alkohol nieletnim. - Jeśli w ostatnich latach nie odebrano nikomu pozwolenia na sprzedaż alkoholu, to znaczy, że to prawo po prostu nie działa - mówi Sondej. - Kto będzie wiedział, że po stracie koncesji trzeba będzie czekać na jej odzyskanie, ten będzie uważał, aby nie sprzedać alkoholu dziecku - dodaje.
Nad wynikami raportu nie zamierzają przejść obojętnie w Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie. - Chcemy odwiedzić szkoły i zapytać uczniów, w jakiej formie powinna być przeprowadzona profilaktyka uzależnień. My chcemy to robić np. zapraszając na spotkania z młodzieżą znane osoby, które opowiadałyby o swoich pasjach. Do tego zamierzamy się przyjrzeć koncesjom na alkohol oraz przeprowadzać częste i co ważne - niezapowiedziane - kontrole w sklepach. Pojawi się też więcej patroli na mieście - mówi Justyna Pawlak, dyrektor GCPR. Działania mają zostać nasilone po nowym roku, gdy zostanie powołany nowy skład Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
* Pijący dorośli najczęściej sięgają w Gorzowie po piwo (65,6 proc. wypiło je przynajmniej raz w ciągu roku, a 29,3 proc. badanych co najmniej dziesięć razy). Mniej osób upija się winem lub mocniejszymi alkoholami (raz w roku - 57,7 proc., 20,6 proc. przynajmniej dziesięć razu w roku).
* 56,9 proc. badanych twierdzi, że spożycie alkoholu przez gorzowian wzrosło, a 9,9 proc., że zmalało.
* Po alkoholu najczęściej dochodzi do głośnego i nagannego zachowania młodzieży (56,9 proc. wskazań), awantur (41,4 proc.), wandalizmu (31 proc.), bójek (25,9 proc.).
* Dlaczego sięgamy po alkohol? Z powodu chęci zapicia problemów i smutków (70,7 proc. wskazań), chęci wyluzowania się (39,7 proc.), braku innej możliwości spędzania wolnego czasu (27,6 proc.), namowy i presji ze strony znajomych (25 proc.).
* Kiedy młodzież sięgnęła po alkohol po raz pierwszy w życiu? W domu zrobili to uczniowie podstawówek (35,9 proc. wskazań), a na wakacjach - uczniowie gimnazjów (34,2 proc.) oraz szkół ponadgimnazjalnych (37,1 proc.).