W Lubrzy zrezygnowało już trzech radnych.
Przed wielu laty bardzo modne było określenie "radny bezradny". Dziś jest ono nieaktualne. Kiedy tak jeżdżę po gminach i przyglądam się pracy radnych, to wielu z nich podziwiam. Swoją aktywnością, zaangażowaniem na forum rady, a nawet zakulisowymi rozmowami z wójtami czy burmistrzami, potrafią naprawdę wiele zrobić.
Przenieść potrzeby mieszkańców, którzy ich wybrali na szczebel gminy czy miasta, by je rozwiązać. Jednak życie radnego nie jest takie proste. Niekiedy trzeba się bowiem nawet narazić, by przekonywać do racji jednej a nie innej wsi. A nawet części danej miejscowości.
Dlatego nim zdecydujemy się na wyścig wyborczy, mocno się zastanówmy. Czy warto? Może się bowiem okazać, że po roku czy półtora złożymy mandat. Jak stało się to w Lubrzy, gdzie na 15 radnych, już trzech zrezygnowało. Zapewne ze szkodą dla mieszkańców. Konieczne będą bowiem nowe wybory, gmina poniesie dodatkowe koszty. Tylko komu to potrzebne.