Pomysł na Niezłomnych. Już budzi kontrowersje
Konkurs na projekt już został rozstrzygnięty. Aleja powstanie w Parku Konstytucji 3 Maja. Upamiętnionych zostanie siedem postaci. Aleja jeszcze nie powstała, a już budzi kontrowersje
Po obu stronach głównej alei pojawi się siedem takich samych, złożonych kolumn. Mają być swoistymi znakami drogowymi. Na każdym znajdzie się wizerunek, cytaty i opis wybranej postaci historycznej. Tak aleję Niezłomnych w Parku Konstytucji 3 Maja widziałby znany białostocki architekt Andrzej Chwalibóg. Jego koncepcja wygrała właśnie konkurs ogłoszony przez miasto.
- Cała idea tej alei jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego jeszcze nigdy nie cieszyłem się z jakiegoś sukcesu tak, jak z tego, że będę mógł ją wykonać - mówi architekt.
Na konkurs nadesłano cztery prace. Jednomyślnie wygrała koncepcja Chwaliboga. - Nie demontowała zabytkowego układu parku, była bardzo niewielka ingerencja w tę zabytkową strukturę. Pojawił się też element artystyczny rzadko wykorzystywany. Chodzi mi o tekst, który stał się ważnym fragmentem plastycznym - wymienia jeden z inicjatorów alei, poseł PiS Dariusz Piontkowski, który zasiadał w komisji konkursowej.
- Zrobiłem złożoną tablicę memoratywną, z mocnym nawiązaniem do tradycji. Bo bez tradycji kultura jest ślepa - podkreśla Andrzej Chwalibóg.
Aleja ma zostać utworzona między Pomnikiem Katyńskim a Pomnikiem Żołnierzy 42. Pułku Piechoty. Upamiętnionych zostanie tu siedem osób związanych z wojenną i powojenną historią naszego kraju i regionu. Pierwsze powstaną pomniki płk. Ryszarda Kuklińskiego i mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”.
Niewykluczone, że budowa alei rozpocznie się pod koniec tego roku. Nie musi się kończyć na siedmiu postaciach. Aleję Niezłomnych będzie można przedłużyć.
Jednak pomysł jej utworzenia od początku budził sporo emocji. Chodzi przede wszystkim o wybór upamiętnionych postaci. Nie dla wszystkich są one bohaterami.
Pomniki powinny łączyć. Nie dzielić
Potrzebna jest w Białymstoku Aleja Niezłomnych?
Prof. Adam Dobroński, historyk z UwB: Pytanie jest kłopotliwe. Było w Białymstoku już kilka prób tworzenia panteonów zasłużonych żołnierzy. Nigdy nie zostały doprowadzone do końca. Za każdym też razem sprawa była traktowana wybiórczo. Nie wiem dlaczego nie stać naszego miasta na taki projekt globalny, upamiętniający walkę o niepodległość, a nie tylko wybranych fragmentów, wybranych formacji.
Aleja upamiętni też tylko wybranych bohaterów.
Pojawią się pytania dlaczego wybrano takie, a nie inne postaci, dlaczego niektóre pominięto. Wątpliwości może też budzić umieszczenie obok wojskowych, postaci czysto politycznych, jak Anna Walentynowicz. Ryszard Kukliński też nie był związany z Białymstokiem. Chyba nie do końca przemyślane zostało kryterium doboru.
Wątpliwości może też budzić postać „Łupaszki”.
No tak, choć wydaje mi się, że tę dyskusję mamy już za sobą. Generalnie obawiam się, że taka inicjatywa powiększy podział społeczny. Nie potrafimy sprawić, by pomniki nas łączyły, a nie dzieliły. Taka sama dyskusja wybuchła przy pomniku Lecha Kaczyńskiego. Pojawiły się pytania, dlaczego nie Ryszard Kaczorowski, który jest bardziej białostocki. Jedno jest pewne. Takie projekty powinny być poprzedzone szeroką dyskusją.
Aleja Niezłomnych ma upamiętnić siedem osób. Jako pierwsze powstaną pomniki „Łupaszki” i Kuklińskiego
Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka”. To dowódca 5. Wileńskiej Brygady AK. Działał także na Białostocczyźnie. Do 1947 roku walczył z władzą komunistyczną. W 1950 roku został za to skazany na karę śmierci. Ale wielu uważa go za postać kontrowersyjną. W ubiegłym roku Paweł Rokicki z IPN opublikował książkę o tym, że oddział „Łupaszki” latem 1944 roku zamordował 67 Litwinów, w większości cywilów. Oskarżany bywa też o inne zbrodnie wojenne.
Ryszard Kukliński: pułkownik Ludowego Wojska Polskiego, pośmiertnie awansowany do stopnia generała. Od 1970 roku był agentem wywiadu amerykańskiego (CIA), a tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego został ewakuowany przez Amerykanów do Berlina Zachodniego.
Kolejni upamiętnieni. To Anna Walentynowicz (działaczka Solidarności, bohaterka strajków sierpniowych), ks. Władysław Bukowiński (represjonowany przez Sowietów), kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar” (oficer WP, zamordowany przez komunistów), Leon Suszyński (białostoczanin, dowódca oddziałów partyzanckich), podpor. Anatol Radziwonik „Olech” (chronił miejscową ludność przed represjami Sowietów).