Pomóżmy Kamili pokonać raka!
Redakcjo, pomóż! Kamila musi pokonać raka i spełnić swoje marzenie - zostać lekarzem - napisała do nas Marika Dębik, koleżanka 18-latki.
Maturzystka z I LO w Zielonej Górze, Kamila Machnicka, marzy o medycynie. By pomagać innym. Bo łatwiej jest dawać niż prosić o wsparcie. Los jednak bywa przewrotny. Nagle okazało się, że licealistka ma nowotwór...
- Kamila jest dla mnie bardzo ważną osobą - napisała do redakcji Marika Dębik, trzecioklasistka z I LO. - Od niedawna walczy z ciężką chorobą - z nowotworem złośliwym, który bardzo szybko się dzieli, zlokalizowanym w nosogardle z przerzutami na węzły chłonne. Jest to bardzo rzadki przypadek nowotworu w Polsce. Mimo to Kamila nie poddaje się, jest silna i walczy o siebie. Za każdym razem, kiedy ją odwiedzam, uśmiecha się i daje mnóstwo energii...
Chce zostać lekarzem
Nastolatka wybrała klasę biologiczno-chemiczną, bo chce zostać lekarzem. - Jestem ścisłowcem. Humanistyczne przedmioty tak mnie nie wciągają jak chemia czy biologia - mówi Kamila, która widzi się w przyszłości jako ortopeda. Jej mama, Beata Machnicka, doktor w katedrze biologii molekularnej wydziału nauk biologicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego, jest dumna z córki, która ma jasny cel. I mimo choroby nie odpuszcza. Właśnie trwają próbne egzaminy maturalne. Kamile też je pisze. Choć nie może w szkole, z całą klasą. Zadania rozwiązuje w domu.
Nikt wcześniej nie przypuszczał, że jej życie przed maturą tak się skomplikuje. Zaczęło się od bólu głowy i szyi.
- To było na przełomie października i listopada. Tabletki przeciwbólowe nie pomagały - opowiada licealistka. - Potem jeszcze oczy łzawiły, dostałam szczękościsku.
Co się dzieje? - cała rodzina zadawała sobie to pytanie. Rozpoczęły się wizyty u lekarzy. Leki wypisane przez neurologa też nie pomagały. Laryngolog zlecił rezonans i prześwietlenie zatok, USG węzłów chłonnych.
- W dzieciństwie miałam wycięty trzeci migdałek. I właśnie w tym miejscu jakby coś było - mówi Kamila. - Pobrano wycinki do badania...
Przecież gardło nigdy jej nie bolało?! No, chyba że złapała jakąś infekcję. Ale ból szybko mijał. Prowadziła aktywny, zdrowy styl życia. Tymczasem usłyszała diagnozę: rak nosogardła. Lekarze nie są w stanie stwierdzić, czy to była kwestia kilku lat czy kilku miesięcy. Jakie to zresztą ma dziś znaczenie? Najważniejsze, by odzyskać zdrowie. Leczy się w Poznaniu. Już dwa razy była na chemii. Przez tydzień. W poniedziałek znów musi jechać. Cykl liczy sześć chemii.
Wierzymy, że Kamila przejdzie skuteczną terapię, wróci do nas, by zdać maturę i spełnić swoje marzenia
Nowoczesna metoda leczenia
Rodzina dowiedziała się o nowoczesnej metodzie leczenia, która jest prowadzona w Pradze. Klasyczna radioterapia może spowodować silne uszkodzenia głowy. A to może oznaczać trudności w przełykaniu czy mówieniu.
Centrum Terapii Protonowej w Pradze zakwalifikowało zielonogórzankę do nowatorskiego leczenia. Na razie nie wiadomo, czy Narodowy Fundusz Zdrowia zgodzi się na refundację terapii za granicą. Rodzina czekać nie chce. Zbiera pieniądze. A potrzeba aż 240 tys. zł. Beata Machnicka wyjaśnia, że chodzi o 35 naświetlań i siedem chemii.
Że tak się stanie, przekonana jest dyrektor I LO w Zielonej Górze, Ewa Habich.
- Dla nas to bardzo ważna sprawa. Wierzymy, że Kamila przejdzie skuteczną terapię, wróci do nas, by zdać maturę i spełnić swoje marzenia, związane z medycyną - mówi. - W pomoc włączają się nauczyciele, uczniowie. Kamila jest bardzo koleżeńska i lubiana w klasie.
Polonistka, Bożena Sicińska, dodaje: - To złote dziecko. Przez trzy lata nauki dała się poznać z jak najlepszej strony. Zawsze przygotowana, zawsze przeczytane lektury... A na dodatek, śliczna, długowłosa.
W samych superlatywach wypowiada się też wychowawca Włodzimierz Włodarczyk. Nauczyciele organizują zbiórki, będą też przekazywać swój 1 proc. podatku. Uczniowie chcą piec ciasta, sprzedawać je m.in. podczas wywiadówek, by zarobione pieniądze wpłacić na konto stowarzyszenia „Warto jest pomagać”, którego Kamila stała się podopieczną.
Ktoś anonimowo do sekretariatu przyniósł 500 zł
W czwartek uczennice Kamila Heintze i Katarzyna Brukszta chodziły po szkole ze skarbonką. Przez godzinę uzbierały tysiąc złotych! - Kamila, jesteśmy z tobą! Dasz radę! - mówią nastolatki. - Trzymaj się! Ktoś anonimowo do sekretariatu przyniósł 500 zł.
- Wierzymy, że znajdą się też inni, którzy pomogą. I że Kamila wyzdrowieje, a my będziemy się cieszyć razem z nią. To nasze największe marzenie - podkreśla Marika Dębik. - W tej sytuacji liczy się każdy grosz. Z góry wszystkim dziękujemy!
- Uda się. Ludzie chcą pomagać, wielokrotnie się o tym przekonałem. Razem jesteśmy siłą, dlatego włączmy się w pomoc dla Kamili - mówi prezes stowarzyszenia i radny Zielonej Góry Grzegorz Hryniewicz. - Wpłacajmy darowizny oraz przekażmy 1 procent podatku.
Jak pomóc?
Możemy wpłacić pieniądze na konto: mBank 49 1140 1850 0000 2096 6400 1082 Stowarzyszenie „Warto jest pomagać”, ul. Bema 7/6, 65-035 Zielona Góra, cel szczegółowy: Kamila Machnicka. Można także wpisać w swój PIT KRS stowarzyszenia: KRS 0000318521, cel szczegółowy: Kamila Machnicka.