Pomnik utraconej szansy. Felieton Dziennika Łódzkiego
Już wiadomo, gdzie powstanie pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej: między pl. Piłsudskiego a ul. Królewską w Warszawie.
Kiedy usłyszałem ten komunikat, przypomniała mi się piękna idea, z którą tuż po katastrofie wystąpiła siostra Małgorzata Chmielewska. Przełożona wspólnoty Chleb Życia zaproponowała, by zamiast pomników zbudować hospicjum dla dzieci. Siostra Chmielewska, zwana polską Matką Teresą, wie, co mówi: prowadzi noclegownie dla bezdomnych, domy dla samotnych matek, dla chorych.
Pomysł utonął w szambie politycznych sporów. Jestem przekonany, że na hospicjum nikt nie poskąpiłby grosza. Straciliśmy szansę, by z małych ofiar zbudować wielki pomnik, który służyłby dzieciom i łączyłby wszystkich Polaków ponad podziałami politycznymi.