Fot. Helena Wysocka Pomnik Wdzięczności - później przemianowany na Matki Polki - jest jednym z czterech sejneńskich pomników. Ma zniknąć z miasta. Mieczysław Mieczkowski, który go przed laty budował, przekonuje, że szkoda go wyburzać. Lepiej byłoby trochę "podszykować" i zostawić. - To świadectwo historii - tłumaczy. - Nie daj się jej zmienić, wyburzając pomniki.
Fundament pod pomnik robili do północy, bez chwili wytchnienia. A Mieczysław Mieczkowski, który w sejneńskim GS-ie był wówczas zbrojarzem, musiał dać urzędnikom z magistratu gwarancję, że konstrukcja będzie trwała. - Podpisałem taki kwit, że nigdy się nie zawali - tłumaczy.
Słowa dotrzymał, bo przetrwała blisko pół wieku i mogłaby stać dalej. Ale niebawem pomnik Matki Polki zniknie z centrum Sejn. - Po cholerę go wyburzać ?- nie rozumie Jerzy Nazaruk, społecznik, animator kultury i miejski radny. - Aby uczyć dzieci historii, trzeba dać im „książki”.
Pomnik jest jedną z takich „książek“.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień