Pomnik Lecha Kaczyńskiego odsłonięty w Warszawie [ZDJĘCIA] Duda: Od czasów marszałka Józefa Piłsudskiego tak wielkiego przywódcy nie było

Leszek Rudziński

Pomnik byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego został oficjalnie odsłonięty na Placu Piłsudskiego w Warszawie. W sobotniej uroczystości wzięli udział, m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz córka tragicznie zmarłego prezydenta – Marta Kaczyńska. Pojawili się także przeciwnicy obecnego rządu.

Uroczystości przed siedzibą Dowództwa Garnizonu Warszawa na Placu marszałka Józefa Piłsudskiego rozpoczęły się po godz. 19.00. Poprzedziła je msza święta i Marsz Pamięci, który wyruszył spod Archikatedry na Krakowskim Przedmieściu. Na czele pochodu maszerujący nieśli transparent z napisem „Warto być Polakiem” i wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego.

Trasa marszu podobnie jak było w przypadku miesięcznic smoleńskich została odgrodzona metalowymi barierkami. Porządku pilnowała, m.in. Żandarmeria Wojskowa.

Gdy pochód dotarł na Plac Piłsudskiego przywitały go okrzyki „Konstytucja, Konstytucja!”, „Zdrajca!”, czy „Władza minie, wstyd ostanie!” skandowane przez przeciwników obecnej władzy. Protestujących starali się zagłuszyć sympatycy PiS, którzy zaczęli skandować „Jarosława, Jarosław!” i „Wolna Polska!”.

Po uroczystym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego głos zabrał organizator uroczystości - szef MON Mariusz Błaszczak. Oprócz niego na ceremonii pojawiło się wiele znanych osobistości, m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, prezes TK Julia Przyłębska, szef „Solidarności” Piotr Duda, ks. Kardynał Kazimierz Nycz, a także posłowie i senatorowie.

W trakcie uroczystości upamiętniających Lecha Kaczyńskiego głos zabrał jego brat i prezes PiS Jarosław Kaczyński, który wymieniał zasługi byłego prezydenta. - Był działaczem Solidarności w czasach legalnych, był w czasach nielegalnych. Awansował w hierarchii aż do funkcji I wiceprzewodniczącego związku. Później był senatorem, posłem, ministrem stanu ds. bezpieczeństwa, prezesem NIK, ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy, w końcu - prezydentem Polski – mówił szef PiS. - Dzięki temu, że umiał zwyciężać w wyborach, umożliwił PiS pierwsze zwycięstwo w 2005 roku. Zwycięstwo, gdy po raz pierwszy ruszyły sprawy z miejsca, które doprowadziły do licznych zmian w polskiej polityce – kontynuował.

Podkreślił, że bez Lecha Kaczyńskiego nie byłoby „dobrej zmiany”. - Dlatego powinien mieć pomniki, powinien mieć muzeum (…) Powinien być uczczony, powinien być zapamiętany – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Następnie głos zabrał prezydent Andrzej Duda. - Jesteśmy w Polsce coraz bezpieczniejszej, coraz zasobniejszej. Ktoś może zapytać: dlaczego? Również dzięki Lechowi Kaczyńskiemu, który całe życie realizował misję dla ojczyzny i dla tej ojczyzny na koniec zginął – mówił.

Prezydent przypomniał niedawne podpisanie umowy o dostawach gazu skroplonego z USA. Podkreślił, że Lech Kaczyński zabiegał o dywersyfikację dostaw gazu do Polski. - Jako prezydent, ale przede wszystkim człowiek, który był u boku Lecha Kaczyńskiego i słuchał, co on mówi o Polsce. Kiedy mówił, że chciałby zrobić wszystko, żeby mówili o Polsce, że jest państwem poważnym, liczącym się. Przekazywał nam tę ideę, którą wcielał w życie. I dlatego jest ten pomnik – podkreślił Duda.

Prezydent stwierdził, że Lech Kaczyński był politykiem „stojącym na czele państwa, który miał wizję jego rozwoju”. - Wiedział, jak ta Polska ma wyglądać. My realizujemy i będziemy realizowali tę wizję, bo ona buduje Polskę pańskich marzeń, panie prezydencie. Polskę zasobną, Polskę normalną, Polskę, w której ludzie czują się wolni - mówił Duda.

- Od czasów marszałka Józefa Piłsudskiego tak wielkiego przywódcy nie było, aż do czasu prezydenta Lecha Kaczyńskiego - zakończył swoje przemówienie prezydent Andrzej Duda.

Następnie odczytany został Apel Pamięci i uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego.

POLECAMY: