W czerwcu minie 60 lat od odsłonięcia pomnika Bohaterów Wału Pomorskiego.
To doskonale znany wszystkim pomnik na skwerze między ulicami 28 Lutego i Klasztorną w Szczecinku, powszechnie zwany „kamieniem”. Bo też o ogromny głaz polodowcowy jest jego najważniejszym elementem.Na wstępie dwa słowa wprowadzenia dla łatwiejszego zrozumienia wagi obelisku dla propagandy PRL.
Walki o przełamanie Wału Pomorskiego toczone zimą 1945 roku z udziałem wojsk polskich miały wielkie znaczenie dla uzasadnienia powrotu Ziemi Piastowskich do Macierzy, jak głosiła wtedy oficjalna wersja. Mord jeńców polskich w pobliskich Podgajach, zdobycie Czaplinka i Kołobrzegu oraz walki na całym Wale Pomorskim weszły do kanonu wojennych legend polskiego żołnierza. Stąd w miastach naszego regionu sporo było i jest pomników i nazw ulic, szkół, placów upamiętniających tamte wydarzenia.
Czasami było to przyczynkiem pomyłek. Swego czasu koleżanka - dodajmy pochodząca z tej części Polski, gdzie raczej czczono obrońców niż zdobywców - na łamach „Głosu” z przyzwyczajenia napisała o Szkole Podstawowej nr 6 w Szczecinku … imienia obrońców (zamiast zdobywców) Wału Pomorskiego.
ZBOWiD na czele
O pomniku - kamieniu zwykło się też mówić „pomnik zdobywców Wału Pomorskiego”, choć oficjalna jego nazwa brzmi „pomnik Bohaterów Wału Pomorskiego”.
Inicjatywa budowy wyszła w połowie lat 50. od oddziału Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Na jego czele stali Tadeusz Otto, Juliusz Wolnik i Władysław Słomian. W akcie erekcyjnym czytamy, że „fundatorami pomnika było całe społeczeństwo Szczecinka przy współudziale i wydatnej pomocy ze strony Jednostki Wojskowej, oraz Prezydium Powiatowej i Miejskiej Rady Narodowej, Prez. WRN, Min. Kultury i Sztuki”.
Cytujmy dalej - „materiału na budowę pomnika użyto w postaci narzutowego głazu granitowego, wydobytego z jeziora przez hitlerowców i przeznaczonego przez nich na wystawienie świadectwa historycznego - nieziszczonych marzeń o zwycięstwie oręża niemieckiego nad Wschodem. Łańcuch, okalający pomnik, zdjęty został z wydobytego wraku zatopionego pancernika niemieckiego Gneisenau.
Pomnik Bohaterów Wału Pomorskiego niech będzie skromnym wyrazem wdzięczności i pamięci dla Tych, którzy nie szczędząc swojej krwi, oddali swe życie na szańcach fortecy Wału Pomorskiego, za „Waszą i Naszą Wolność”, za wielkie i nieśmiertelne braterstwo ludów słowiańskich, miłujących pokój, sprawiedliwość i demokrację.
Niech będzie przestrogą dla tych, którzy pragną w imię fałszywych ambicji i krwiożerczych instynktów zakuć w łańcuchy niewoli cały wolny świat, miłujący Wolność i Pokój, niech będzie dla potomnych pokoleń symbolem uczuć braterstwa wolnych narodów, przykładem braterstwa żołnierza, drogowskazem wiodącym do powszechnego szczęścia całej ludzkości!”.
Kamień pochodził znad Trzesiecka, leżał na brzegu między stadionem a plażą miejską (choć były też domysły, że to głaz sprzed plaży upamiętniającego bohatera nazistów Schlagettera). Józef Sakrajda, nieżyjący już pionier Szczecinka, zapamiętał, jak 20-tonowy wielki głaz ciągnął ulicą Mestwina czołg przerobiony na wóz techniczny. Ciężar był tak ogromny, że zniszczeniu uległa nawierzchnia ulicy (do dziś wyłożona trylinką).
Pomogli kolejarze
Problem był też z ustawieniem kamienia na sztorc. Pomogli kolejarze, którzy z podkładów kolejowych wznieśli coś na kształt rampy - rusztowania. Obsypano ją kamieniami, a całości dopełniał wspomniany łańcuch z niemieckiego pancernika rozpięty między mniejszymi kamieniami wokół.Obelisk - nie licząc małej przeróbki dokonanej kilkanaście lat temu przez rzeźbiarza Wiesława Adamskiego - nie zmienił się mocno od 60 lat.
Zmieniono wtedy nieco tablicę i piastowskiego orła zastąpiono orłem w koronie. Uroczystość odsłonięcia pomnika w czerwcu 1957 roku była wielkim wydarzeniem w życiu Szczecinka. Dość powiedzieć, że patronat nad jego budową sprawowali m.in. premier Józef Cyrankiewicz, minister obrony Marian Spychalski, minister kultury Karol Kuryluk, wielu generałów z Mieczysławem Moczarem i Zygmuntem Huszczą na czele.
O lokalnych oficjelach ze szczecineckim posłem Józefem Macichowskim nie wspominając. Dziś pomnik nie jest już, jak w PRL, miejscem uroczystości patriotycznych i szkolnych masówek. Bodaj tylko 28 lutego, w rocznicę zdobycia Szczecinka w roku 1945, wiązankę kwiatów składa tam delegacja starostwa.