Polski Tajfun z silnikiem z Politechniki Lubelskiej
Wiatrakowiec Tajfun to najnowszy efekt współpracy biznesu i lubelskiej uczelni.
Naukowcy i studenci z Politechniki Lubelskiej zaprojektowali silnik do wiatrakowca Tajfun. Maszyna wyprodukowana przez przedsiębiorstwo Aviation Artur Trendak przechodzi ostatnie testy.
- Firma zleciła nam modernizację silnika. Zwiększyliśmy mu moc ze 100 do 140 koni mechanicznych oraz zmieniliśmy układ zasilania z gaźnikowego na wtryskowy - wyjaśnia prof. Jacek Czarnigowski z Wydziału Mechanicznego, który kierował zespołem pracującym nad silnikiem na Politechnice Lubelskiej. W ekipie znalazło się trzech naukowców i czterech studentów. - Prace na uczelni trwały pół roku - dodaje naukowiec.
W lutym lubelscy konstruktorzy przenieśli się do województwa mazowieckiego, gdzie przeprowadzono loty próbne. Testy zakończyły się sukcesem.
Tajfun to w stu procentach polski produkt. Został zaprojektowany i wyprodukowany w Polsce. Korzystamy oczywiście z zagranicznych podzespołów, ponieważ niektóre z nich nie są produkowane w naszym kraju. Sukcesywnie udaje nam się jednak znajdować polskie odpowiedniki dla wielu zagranicznych komponentów
- mówi Michał Trendak, szef firmy AAT.
Czy wiatrakowce to przyszłość komunikacji? - Są przyszłością lotów usługowych. W ostatnich latach wykonujemy za ich pomocą np. skanowanie linii wysokiego napięcia i gazociągów - odpowiada przedsiębiorca i dodaje, że są one tańsze w eksploatacji niż wykorzystywane do tej pory samoloty i śmigłowce.
- Wiatrakowce są niedoceniane. Tymczasem są łatwiejsze w pilotowaniu niż śmigłowce. Ponadto mogą lądować na trudniej dostępnych terenach. Mam nadzieję, że wkrótce staną się bardziej powszechne - liczy prof. Czarnigowski. Tego oczekuje też dystrybutor maszyny. - Można już zamawiać pierwsze egzemplarze w przedsprzedaży. Będą dostarczone na początku sierpnia - informuje Artur Trendak. Tajfun, w zależności od wersji wyposażenia, kosztuje od 127 do 135 tysięcy euro.
Tajfun to dopiero początek. Biznes i nauka mają współpracować chętniej
Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i prywatny przedsiębiorca zbudowali wiatrakowiec, który wkrótce trafi do sprzedaży.
- W konstruowaniu silników specjalizujemy się od lat. Wcześniej modernizowaliśmy napęd do samolotów produkowanych w WSK „PZL-Kalisz” - przyznaje prof. Jacek Czarnigowski z Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej. Podobnych inicjatyw ma być więcej.
Pieniądze na współpracę
Blisko 3 mln zł na komercjalizację wyników badań otrzymało konsorcjum złożone z trzech uczelni z województwa lubelskiego. Partnerami Politechniki Lubelskiej w tym projekcie zostały Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Zamościu i Państwowa Szkoła Wyższa im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej.
- Nasze konsorcjum znalazło się w gronie 20 najlepszych zespołów zorientowanych na komercjalizację wyników badań naukowych. Docenieni zostaliśmy za dotychczasowe osiągnięcia oraz za atrakcyjność naszych planowanych działań - mówi Paweł Chrapowicki, dyrektor Centrum Innowacji i Transferu Technologii Politechniki Lubelskiej.
Środki pochodzą z projektu finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W ciągu dwóch lat naukowcy mają opracować 15 produktów i technologii, które będą wprowadzone w przedsiębiorstwach. Prace mają pomóc w rozwiązywaniu problemów firm z branż motoryzacyjnej, maszynowej, w przetwórstwie rolno-spożywczym, inżynierii środowiska i w dziedzinie odnawialnych źródeł energii. - Będziemy zachęcać przedsiębiorców, aby inwestowali w nasze pomysły, a wtedy zyskają zarówno pracownicy uczelni, jak i firmy - zapowiada Chrapowicki.