Polska zasługuje na skok cywilizacyjny. Na kłopoty Morawiecki
Polska zasługuje na skok cywilizacyjny. Mają w tym pomóc tzw. plan Morawieckiego i przedstawiona kilka dni temu „Konstytucja dla biznesu”.
Wbrew zapowiedziom PiS o wzroście polskiej gospodarki jej wyniki są gorsze od zakładanych. Zdaniem rządu jest to przejściowe spowolnienie. Po sztandarowym projekcie rządu, czyli tzw. planie Morawieckiego, którego celem miało być wzmocnienie polskiej gospodarki, czas na drugie otwarcie. Na odbywającym się w końcu ubiegłego tygodnia Kongresie 590 w Jesionce pod Rzeszowem wicepremier i minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki ogłosił dokument, który ma być praktycznym zbiorem reguł wspierającym polską przedsiębiorczość.
Słowem, założenia „Konstytucji dla biznesu” mają ułatwić życie polskim przedsiębiorcom małych, średnich i dużych firm. W przedmowie do tego dokumentu (który już w całości zamieszczony jest na stronach internetowych Ministerstwa Rozwoju) wicepremier podkreśla, że jest to największa reforma prawa gospodarczego po 1989 r. i propozycja pozytywnego przełomu we wzajemnych relacjach administracja publiczna - przedsiębiorca.
- Mam nadzieję, że dzisiaj rozpoczynamy nowy rozdział w historii współpracy między przedsiębiorcami a administracją publiczną. Nowy rozdział, który pozwoli nam wszystkim przekonać się, że Polska jest miejscem, gdzie warto realizować swoje pasje, ambicje, talenty i spełniać marzenia - wymienia Mateusz Morawiecki.
A teraz konkrety. Co się zmieni? W „Konstytucji dla biznesu” znalazły się zapisy gwarantujące przedsiębiorcom, że urzędnicy będą działać według następujących reguł: po pierwsze, co nie jest zabronione prawem, jest dozwolone. Po drugie - regułą ma być domniemanie uczciwości przedsiębiorcy, co oznacza, że wątpliwości mają być rozstrzygane na jego korzyść. Po trzecie - co wiąże się z regułą wcześniejszą - przepisy prawne mają być interpretowane na korzyść przedsiębiorcy. Po czwarte, w końcu będzie obowiązywać reguła proporcjonalności, która ma chronić przedsiębiorcę przed żądaniami urzędników dotyczącymi nieuzasadnionych obciążeń.
W. Pawlak o planie Morawieckiego: Widać rozmach i szersze myślenie.
źródło: TVN24
W konstytucji znalazły się przyjazne zapisy dotyczące początkujących przedsiębiorców, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą. Wcale nie trzeba będzie rejestrować działalności, jeśli miesięczny dochód nie przekroczy 925 zł, czyli 50 proc. minimalnego wynagrodzenia. Dla przedsiębiorców początkujących, którzy zarejestrują działalność gospodarczą, mają być ulgi - przez sześć miesięcy nie będą płacić składek ZUS i na ubezpieczenie zdrowotne. Po tym czasie przez kolejne dwa lata będą mieli zmniejszone składki na ZUS. Nowe przepisy mają też pozwolić funkcjonować firmie w przypadku śmierci jej właściciela do czasu wyznaczenia spadkobiercy. W tej chwili bowiem jest tak, że w przypadku śmierci właściciela firma kończy działalność, a pracownicy są zwalniani.
Prócz tych rozwiązań wprowadzony ma być dodatkowy pakiet reform dotyczący m.in. uproszczenia zasad odliczenia kosztów przychodu, likwidacji numeru REGON, zniesienia obowiązku posługiwania się pieczątkami przez firmy, ujednolicenia podatkowych formularzy, wygody załatwiania spraw z urzędem przez telefon, e-mail czy inne środki komunikacji. Przepisy prawne mają być pisane prostym, przejrzystym językiem, zrozumiałym dla obywatela.
Mateusz Morawiecki pomyślał też o ochronie prawnej dla przedsiębiorców - zamierza powołać nowy organ - Rzecznika Przedsiębiorców oraz Komisję Wspólną Rządu i Przedsiębiorców, która ma być dodatkowym sejmikiem między ministerstwami a przedstawicielami biznesu, gdzie będą wypracowywane wspólne rozwiązania oraz opiniowane dokumenty prawne dotyczące funkcjonowania działalności gospodarczej.