W sezonie 2020-2021 na deskach Teatru Muzycznego zobaczymy polską wersję amerykańskiego musicalu o Ignacym Janie Paderewskim. – Jeśli bohaterem jednego z najpopularniejszych musicali może być Hamilton, to tym bardziej premier Paderewski – uważa Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.
Przypomnijmy, że Aleksander Hamilton był sekretarzem skarbu w gabinecie prezydenta Jerzego Washingtona, jednym z amerykańskich ojców założycieli, którego podpis widnieje pod Deklaracją Niepodległości. Tych mężów stanu łączyły pewne podobieństwa, jeśli wziąć pod uwagę, że to pod wpływem Paderewskiego prezydent Woodrow Wilson uzależnił podpisanie Traktatu Wersalskiego od zgody na utworzenie niepodległego państwa polskiego.
Informacja o musicalu wpisuje się w kolejną 100. rocznicę, która właśnie minęła 16 stycznia. Tego dnia w 1919 roku Ignacy Jan Paderewski został premierem polskiego rządu. Jak doszło do tego, że będzie on bohaterem przedstawienia, które znajdzie się w repertuarze poznańskiego teatru?
– Na zaproszenie Instytutu Adama Mickiewicza byłem na przełomie listopada i grudnia w Stanach Zjednoczonych, gdzie mogłem zobaczyć jednoaktówki musicalowe powstałe w ramach projektu „ Paderewski Musical” – mówi dyrektor Kieliszewski.
– Dwa lata temu Instytut Adama Mickiewicza, który ma siedzibę w Warszawie, ogłosił w Stanach Zjednoczonych konkurs na musical inspirowany życiem i działalnością Paderewskiego. Polski pianista był w USA popularny, jak Elvis Presley wiele lat później
- dodaje.
Instytut Adama Mickiewicza promuje polską kulturę za granicą. Swoje projekty realizuje w 70 krajach. Jednym z nich jest wspomniany "Paderewski Musical", który jest realizowany z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. – Swoje propozycje na konkurs nadesłało 40 zespołów, nad Paderewskim „pracowało” 300 artystów – twierdzi Kieliszewski.
Spośród nich, w drugim etapie konkursu, jury wybrało dziewięciu twórców scenariuszy musicalu. Mieli oni przygotować kilkunastominutowe prezentacje na scenie. Pokazy odbyły się w listopadzie 2017 roku. Obecnie trwa trzeci etap projektu. Zakwalifikowano do niego siedem zespołów. Miały one przygotować jednoaktówki musicalowe. Były one prezentowane od 28 listopada do 6 grudnia ubiegłego roku w czterech amerykańskich miastach.
– Na podstawie jednej z nich powstanie wersja polska – wyjaśnia Kieliszewski. Dyrektor nie chce jednak zdradzić, które z tych przedstawień zobaczymy w Poznaniu.
– Jesteśmy w kontakcie z artystami. Będziemy ich zapraszać na wizyty studyjne do Poznania. Naszym celem jest, aby w musicalu był mocno zaakcentowany wątek Powstania Wielkopolskiego
– zapowiada Kieliszewski.
Niewykluczone, że na scenie Teatru Muzycznego zobaczymy polską wersję spektaklu "13th Point" Jeremiego Kampsa z muzyką Choppera Jacobsa. Opowiada on o spotkaniu Paderewskiego z prezydentem Woodrowem Wilsonem podczas I wojny światowej. Efektem tych rozmów było wpisanie do programu pokojowego Wilsona punktu 13, który dotyczył utworzenia niepodległego państwa polskiego. Musical inspirowany jest progressive-rock operą (przykładem jest musical "Jesus Christ Superstar").
Przemysław Kieliszewski zwraca uwagę, że planowane wystawienie przez Teatr Muzyczny musicalu o Ignacym Janie Paderewskim w sezonie 2020-2021 zbiegnie się z dwiema 100. rocznicami placówek, które za patrona mają właśnie Ignacego Jana Paderewskiego. Są to Akademia Muzyczna oraz VI Liceum Ogólnokształcące.
Uczelnia rozpoczęła działalność w 1920 roku, jako Państwowa Akademia i Szkoła Muzyczna, od 1981 roku nosi nazwę Akademia Muzyczna im. I. J. Paderewskiego. Z kolei poprzednikiem "Paderka" było powołane do życia w 1921 r. Państwowe Gimnazjum, które od 1924 r. nosiło imię Paderewskiego. Po wojnie szkoła została reaktywowana, jako Państwowe Gimnazjum i Liceum Męskie im. Paderewskiego.