Polska nie podzieli losu Belgii
Zarówno rząd, jak i prezydent przekonywali we wtorek, 22 marca że Polska jest bezpieczna i przygotowana na ewentualne zamachy terrorystyczne.
- Mogę zapewnić Polaków, że wszystkie służby są w pogotowiu. Jesteśmy przygotowani, aby to bezpieczeństwo wzmacniać. Możemy czuć się bezpiecznie – zapewniała premier Beata Szydło po zakończeniu specjalnego posiedzenia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Zostało ono zwołane w związku z zamachami terrorystycznymi w stolicy Belgii.
Szefowa rządu oznajmiła, że nie ma potrzeby wprowadzać podwyższonego stopnia bezpieczeństwa, a odpowiednie służby „na bieżąco obserwują sytuację”. Zapowiedziała, że będą odbywały się wzmożone kontrole w miejscach komunikacji miejskiej, na dworcach oraz na lotniskach. - Ta tragedia pokazała, że żyjemy w świecie, w którym wszystkie wartości budujące naszą wspólnotę zaczynają obracać się w gruzy – mówiła premier.
Podkreśliła, że „obowiązkiem wszystkich państw jest bronić swoich obywateli”. – Ale też obowiązkiem nas wszystkich, Europejczyków, jest bronić bezpieczeństwa Europy – dodała.
Ze względu na sytuację w Belgii premier Beata Szydło zwołała specjalne posiedzenie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Andrzej Duda. - Musimy stać razem w obronie naszych europejskich wartości, w obronie naszych fundamentów kulturowych. Musimy być solidarni zarówno z Belgami, jak i wszyscy razem w Europie. Nie możemy się dać pokonać nawet brutalnej przemocy – mówiła głowa państwa podczas zaplanowanego wcześniej spotkania z muzykami Orkiestry Symfonicznej z Hamburga w Pałacu Prezydenckim.
Prezydent złożył także kwiaty pod ambasadą Królestwa Belgii w Warszawie oraz spotkał się w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego z szefami służb, m.in. z koordynatorem ds. służb specjalnych ministrem Mariuszem Kamińskim oraz szefami ABW, AW i Rządowego Centrum Legislacji. - Poprosiłem, aby wszelkie służby zachowały szczególną, wzmożoną czujność. Wiemy, że dwóch Polaków jest rannych, to pracownicy Służby Celnej, którzy byli w Belgii w delegacji. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Wierzę, że nasze działania będą skuteczne – mówił prezydent po spotkaniu.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak poinformował, że zostaną wystawione dodatkowe posterunki i patrole policji oraz straży granicznej na lotniskach, dworcach kolejowych, w centrach handlowych i tam, gdzie są duże skupiska ludzi. Swoją pomoc w zwiększaniu bezpieczeństwa kraju zadeklarowała także opozycja.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna stwierdził, że jego partia jest do dyspozycji polityków, ministrów i premiera. - Uważamy, że ta kwestia bezpieczeństwa powinna być ponad partyjnym sporem, ponad podziałem na rząd i opozycję. Wszyscy deklarujemy, że chcemy dawać gwarancję bezpieczeństwa mieszkańcom naszego kraju – mówił Schetyna.
Były szef MON Tomasz Siemoniak przekonywał, że nasz kraj pomimo tragedii w Brukseli nie powinien „się zamykać”. - Dzisiaj terroryzm łatwo przenika przez granice, jest globalnym zagrożeniem. W sprawach bezpieczeństwa powinno być więcej współdziałania, a mniej polityki.
Autor: Leszek Rudziński
Liedel: Radykalizm zbiera żniwo
Zdaniem Krzysztof Liedela, dyrektora Centrum Badań nad Terroryzmem, Europejczycy zbierają żniwo działalności islamskich radykałów.
Co chcieli osiągnąć terroryści, dokonując zamachów?
To, z czym mamy do czynienia w Brukseli, jest typowym atakiem symultanicznym, obliczonym na spektakularność.
Chodziło o to, żeby zmaksymalizować liczbę zabitych, żeby zaatakować te miejsca, w których gromadzi się najwięcej osób, gdzie będzie wiele przypadkowych ofiar. Widać, że to się terrorystom udało.
Do tej pory jednak rzadko atakowano lotniska.
Wynika to z tego, że są to miejsca dość dobrze strzeżone poprzez doskonalenie systemu ochrony, głównie samolotów.
Trzeba jednak pamiętać, że służby antyterrorystyczne ostrzegały jednak, że hale przylotów, hale odlotów, hale odpraw to słabe punkty systemu bezpieczeństwa. To miękkie podbrzusza lotnisk – tam gromadzi się dużo ludzi ze względu na kontrole, niemal każdy może się tam dostać, pracuje ponadto wiele firm, podwykonawców – to umożliwia przeprowadzenie ataku.
Czy Polska jest bardziej zagrożona atakami?
Nasz kraj utrzymuje się wciąż w drugiej lidze celów działań terrorystycznych. Dzisiaj operują oni głównie w Europie Zachodniej, ale trzeba pamiętać, że to może się w zmienić z dnia na dzień.
Co z bezpieczeństwem szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży?
Te imprezy byłyby atrakcyjne z punktu widzenia terrorystów. Na dzisiaj brak jest szczególnych sygnałów, że bezpieczeństwo tych imprez jest bardziej zagrożone.
Czy zamachy w Europie powoli przestają być czymś niezwykłym?
Terroryzm wszedł do kanonu stosunków międzynarodowych – służy do osiągania celów politycznych. We wtorek zobaczyliśmy jaskrawy przykład takich działań, ale organizacje muzułmańskie od kilku lat zapowiadały zamachy w Europie Zachodniej.
Skąd biorą się zamachowcy?
Na Starym Kontynencie znajduje się wiele uśpionych komórek, wielu radykałów prowadzi swoją działalność, dzisiaj mamy już całe pokolenia, które wychowały się na radykalizmie islamskim, i teraz zbieramy tego żniwo. Wiele osób, które zdobyły szlify, walcząc w Syrii i Iraku, walcząc w szeregach Państwa Islamskiego, wróciło do Europy i dokonuje zamachów.
Rozmawiał: Wojciech Szczęsny