Polityka na kazaniu, czyli wykład o tym, na kogo powinien głosować katolik. Wierni wychodzili z kościoła
Kazanie podczas środowego nabożeństwa maryjnego zaczęło się od Matki Bożej, a skończyło na Andrzeju Dudzie. Część wiernych wyszła z kościoła - donosi nasz Czytelnik z Czudca.
Nagranie tego wystąpienia „wisiało” na fejsbukowej stronie parafii pw. Świętej Trójcy w Czudcu koło Strzyżowa zaledwie kilkadziesiąt minut.
Każda władza pochodzi od Boga
Z relacji uczestnika nabożeństwa wynika, że ks. Mieczysław podczas kazania zrelacjonował rozmowę z niejakim Andrzejem, który krytycznie oceniał obecnego prezydenta. Toteż duchowny upomniał Andrzeja, że przecież jest katolikiem, jako taki ma pewne obowiązki i powinien wiedzieć, na kogo ma głosować. I wspomniał, że każda władza pochodzi od Boga, więc grzechem ciężkim jest rzucanie kalumnii na prezydenta. Grzechem, z którego należy się spowiadać i trzeba odpokutować. I na „księży pomocniczych” - jak się wyraził - też nie wolno rzucać kalumnii, bo kapłanów ma prawo sądzić tylko Bóg. Zaś Polska dzieli się na katolików, którzy głosują na Andrzeja Dudę i lewaków, głosujących na innych.
W dalszej części artykułu m.in.:
- Ksiądz ciągle posługiwał się pojęciem: katolicki prezydent - relacjonuje jeden z wiernych parafii w Czudcu. Wśród czudeckich duchownych kontrowersje wokół środowego kazania są znane.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień