O deklaracji prezesa PiS w sprawie zakazu startu z list partii w wyborach samorządowych osobom pracującym dla spółek Skarbu Państwa z doc. dr Ewą Pietrzyk-Zieniewicz z Instytutu Nauk Politycznych Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu rozmawia Jacek Wierciński.
Jak pani ocenia użyte ostatnio przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego hasło: Do polityki nie idzie się dla pieniędzy?
To hasło marketingowo świetne, bo idące pod prąd wszystkim naszym społecznym wyobrażeniom. W tej sprawie Polacy są wyjątkowo zgodni i uważają, że jak się idzie do polityki, to po to, żeby zrobić pieniądze.
Z perspektywy samorządowców PiS z Pomorza deklaracja prezesa tej partii, że w wyborach samorządowych startu z jej list nie będą miały osoby „dorabiające” w spółkach Skarbu Państwa, to prawdziwa masakra. Wszystko wskazuje na to, że ugrupowanie wycofa nominacje dla swoich kandydatów na prezydentów Słupska i Sopotu, a w samym Trójmieście bez szans na reelekcję będzie od połowy do nawet 100 procent miejskich radnych tej partii. Czy na cztery miesiące przed wyborami znajdzie się „drugi garnitur” kandydatów, którzy pociągną PiS do przodu?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień