Policyjna obława na zbiega trwała aż pięć bitych godzin
Lipinki Łużyckie. Dwa skasowane samochody, zniszczony płot oraz ogrodzenie posesji. To efekt brawurowej ucieczki przed policją 20-latka, który postanowił „się przejechać” nie swoim autem. A jemu, jak na ironię losu, nic się nie stało...
- Pędził przez wieś jakieś 150 na godzinę - opowiada nie mogąc ukryć emocji Antoni Gromnicki z Lipinek Łużyckich. To przechodzi ludzkie pojęcie. Był przecież środek dnia, dzieci wracały ze szkoły, jakby tak ktoś był w tym czasie na drodze, trup ścieliłby się gęsto. Tuż koło mojego domu na łuku z naprzeciwka jechał bus, na szczęście zdołał zjechać na pobocze.
CZYTAJ DALEJ:
- Pędził przez wieś jakieś 150 na godzinę
- Wszystko działo się zaledwie kilka minut
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień