Policjant wymierzył i strzelił mu prosto między oczy [ZDJĘCIA] Śledztwo ws. strajku JSW wznowione
Czy policjanci odpowiedzą za użycie broni przed Jastrzębską Spółką Węglową? Niedawno zdecydowano o wznowieniu śledztwa w sprawie strzelaniny, do której doszło przed JSW podczas strajku w lutym 2015 roku. - Prowokatorzy oberwali słusznie, ale atakowano też niewinnych - relacjonuje górnik, Grzegorz Sładek.
Znaleźli się tacy, którzy podjudzali tłum, podchodzili do policjantów, prowokowali ich. Oberwali wtedy gazem po oczach lub pałką, ale uważam, że prowokatorom się należało. Problem w tym, że potem oberwało się też wielu niewinnym, którzy nie byli agresywni. Mundurowi powinni za to odpowiedzieć - mówi Grzegorz Sładek, jeden z górników, który brał udział w strajkach przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które miały miejsce w lutym 2015 roku.
Temat znów stał się żywy, bo prokurator generalny zdecydował o wznowieniu śledztwa w sprawie strzelaniny.
TAK WYGLĄDAJĄ RANNI ZWIĄZKOWCY PO ATAKU POLICJI PRZED JSW
- Już sama decyzja merytoryczna o umorzeniu postępowania budzi uwagi krytyczne. [...] Zachodzi potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego tego śledztwa - pisze prokurator Andrzej Seremet w odpowiedzi na list posła Grzegorza Matusiaka z Jastrzębia, który skierował pismo do Prokuratora Generalnego w Warszawie, podważając zasadność postanowienia prokuratury okręgowej w Gliwicach o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień policji w czasie manifestacji przed siedzibą JSW.
Przypomnijmy, że prokuratura dokładnie 14 grudnia 2015 r. umorzyła śledztwo. A przecież na skutek działań mundurowych uczestnicy strajku doznali obrażeń w postaci pieczenia twarzy, oczu i łzawienia, krwawych podbiegnięć oraz stłuczeń na ciele.
- Rano normalnie poszliśmy do pracy, ale na cechowni każdej z kopalń JSW ogłoszono, że o danej godzinie zbieramy się na pokojowej manifestacji przed spółką. Mieliśmy zabrać ze sobą kaski, żeby wyróżniać się z tłumu i dać policji znać, że nie jesteśmy pseudokibicami, tylko pracownikami kopalń. Nikt z nas nie przyszedł tam, by zrobić rozróbę - wspomina Grzegorz Sładek.
Górnicy stracili jednak cierpliwość po tym, jak służby zaczęły lać w nich wodą z armatek. Jak twierdzą uczestnicy, oblewali nawet tych, którzy nic nie robili.
- Tłum wycofał się kilka metrów, ale nagle policjanci z prewencji uzbrojeni w tarcze, kaski i broń zaczęli mierzyć do tłumu. Wtedy zacząłem uciekać, ale upadłem. Dopiero, gdy zobaczyłem krew zorientowałem się, że policjant strzelił do mnie i trafił prosto między oczy. Na szczęście jakieś dwie osoby mnie podniosły - relacjonuje Grzegorz Sładek. - Widziałem w szpitalu innych cierpiących. Niektórych mundurowi zabierali siłą z izby przyjęć. Mnie założono szwy, miałem silne stłuczenia i ranę tłuczoną z rozcięciem. Lekarz mówił, że mam szczęście, że nie straciłem oka - dodaje górnik.
Po wniosku posła Grzegorza Matusiaka do prokuratury ponownie rozgorzały emocje na linii górnicy-policjanci. Ale jastrzębscy stróże prawa nie chcą komentować decyzji o wznowieniu śledztwa w sprawie użycia przez nich broni. Nawet, gdy w piśmie prokuratora Seremeta czytamy, że chodzi tu zwłaszcza o “zasadność i sposób użycia pocisków niepenetracyjnych”.
- Decyzję o wznowieniu śledztwa podjęły uprawnione organy prokuratury. Nie w naszych kompetencjach leży jej ocena. Skoro taka decyzja zapadła, poczekajmy aż sprawa się zakończy - ucina Magdalena Szust z jastrzębskiej komendy policji.
Teraz to, co działo się przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej będzie ponownie dokładnie wyjaśnianie i dokumentowane. Zdaniem prokuratora Andrzeja Seremeta, przeprowadzone dotąd dowody nie pozwalają na dokonanie oceny, czy działania policjantów były prawidłowe, zgodne z zasadami taktyki policyjnej i adekwatne, proporcjonalne do sytuacji.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU