Policja jak błyskawica
Kiedy trzeba, łódzka policja działa błyskawicznie.
Jak tylko poczuła na plecach oddech dziennikarki Polsat News, jeszcze tego samego dnia przeszukała mieszkanie, gdzie - jak się okazało - ukryte były zwłoki dziewczyny ze Zduńskiej Woli, poszukiwanej od 17 sierpnia. Równie błyskawicznie komendant miejski zrobił dyscyplinarkę czterem policjantom, którzy mieszkania wcześniej nie przeszukali, chociaż byli na miejscu właśnie po to.
Gdyby te dwa błyskawiczne działania zamienić na jedno umiarkowanie szybkie, ale rzetelne, zagadka zniknięcia dziewczyny ze Zduńskiej Woli byłaby pewnie rozwikłana tydzień temu. A tak czekamy na błyskawiczny ruch ministra Błaszczaka lub Zielińskiego. Taki w ich stylu. Kiedy 5 sierpnia na autostradzie koło Kutna doszło do bijatyki kibiców i zatrzymania ruchu, odbyło się błyskawiczne spotkanie z wiceministrem Zielińskim, po czym błyskawicznie zdymisjonowano zastępcę komendanta wojewódzkiego policji. Chociaż pod Kutnem nikt nie zginął...