Połczyński browar ma nowego właściciela
Przez miesiąc w Połczynie nie było warzenia piwa, bo ważyły się losy spółki.
Ponad 100 pracowników połczyńskiego browaru, którym zarządza spółka akcyjna Fuhrmann, do wczoraj nie miało pewności, co stanie się z ich zakładem pracy i czy będą jeszcze warzyć w nim piwo. Dotychczasowi angielscy udziałowcy zdecydowali o sprzedaży swoich udziałów.
Rozmowy z ewentualnymi kupcami trwały od wielu miesięcy. W styczniu pracownicy nie dostali w terminie swoich pensji. Do wczoraj przychodzili do pracy, ale po to, by posprzątać w zakładzie. W warzeniu piwa była przerwa, ale to ma się zmienić i to szybko.
- Jeszcze dziś otrzymają część wynagrodzenia, do poniedziałku wypłacimy wszystko - zapewniał w piątek Jaromir Kaczanowski, prezes zarządu spółki, który organizuje też spotkanie z załogą, by uspokoić nastroje i zapewnić, że firma będzie nadal działać i produkować piwo.
- Do poniedziałku sfinalizujemy sprzedaż 100% udziałów spółki. Nowym właścicielem jest Czech.
Gdy pracownicy połczyńskiego browaru przez kilka ostatnich tygodni przychodzili do pracy, ale nie po to, by warzyć piwo, a tylko posprzątać swoje stanowiska pracy, to byli nieco zaniepokojeni. O to, że stracą zatrudnienie zaczęli się bać, gdy nie dostali w terminie pensji.
- Wypłatę powinniśmy mieć na kontach 10 stycznia, a jest 25 i wciąż jej nie ma - zaalarmowali nas kilka dni temu pracownicy browaru.
- Dostaliśmy tylko zaległe pieniądze jeszcze ze świąt. Są też w firmie zatrudnione małżeństwa i w tej sytuacji, jedno z nich pensję dostało na czas. Drugie ma czekać, jak większość. Te informacje potwierdził nam przewodniczący zakładowego związku zawodowego - Jan Hadam, który dodał jednak, że spółka działa otwarcie i załoga wie, że finalizuje się umowa sprzedaży i do Połczy- na zawita nowy właściciel z Czech.
- Wkrótce prezes spotka się z załogą i sam wszystko wyjaśni - mówił nam w miniony wtorek przewodniczący związku zawodowego.
- Mam nadzieję, że będą to dobre informacje, czyli takie, że dostaniemy zaległe pensje, dalej pracujemy i produkujemy piwo.
Jaromir Kaczanowski, z którym rozmawialiśmy wczoraj, potwierdził, że ma właśnie tylko te dobre informacje.
- Od nowego tygodnia właścicielem 100% udziałów spółki jest Czech - mówił.
- Po krótkiej przerwie, ruszamy z produkcją piwa. Do poniedziałku wszelkie zaległości dotyczące wypłat styczniowych pensji pracownikom zostaną uregulowane. Regionalny połczyński browar założony został w 1825 roku przez niemiecką rodzinę Fuhrmann. W latach 70. i 80. XX wieku połczyńskie piwo było znane i cenione w całej Polsce. W 1989 roku zniknęło z rynku, by po kilku latach wrócić pod szyldem Broka.
Ten jednak z Połczyna się wycofał i pod koniec 2006 roku pomieszczenia produkcyjne wydzierżawiła czeska firma Brewer, tworząc tu swoją spółkę córkę, która ostatecznie we wrześniu 2008 roku przemianowała się na Fuhrmann.
W 2010 roku firma przeżywała kryzys i pojawiło się widmo likwidacji. Wtedy z pomocą przyszedł fundusz inwestycyjny z kapitałem angielskim, który teraz postanowił sprzedać wszystkie udziały w spółce. I ta znów będzie czeska.