Polacy dorabiają do zbyt niskich pensji
Praca dodatkowa. Przed świętami do pensji planuje dorobić co czwarty Polak. W ciągu całego roku dorabia nawet 79 proc. osób.
Z reguły praca poza etatem to 10 godzin tygodniowo ze stawką 8-10 złotych brutto. Tak najczęściej pracują osoby biorące dodatkowe zajęcia - wynika z badania przeprowadzonego przez pracownię SW Resarch na zlecenie aplikacji Jobsquare.
Inteligencja na budowie
Do brania dodatkowych zajęć przyznało się 79 proc. zapytanych. Choć wśród prac dodatkowych najczęściej wymieniane są te, związane z pracą fizyczną (21 proc.), to najczęściej wykonywały je osoby z wykształceniem średnim (45 proc.) i wyższym (43 proc.). Wśród wszystkich dorabiających niewielką przewagę stanowią kobiety 53 proc. Zdecydowanie częściej są to osoby biorące drugi etat, z różnych miejsc zamieszkania. 41 proc. dorabiających to mieszkańcy wsi. W dużych aglomeracjach powyżej 500 tys. mieszkańców odsetek wieloetatowców wynosi zaledwie 12 proc.
Połowa z osób podejmujących dodatkowe zajęcie, to osoby stale zatrudnione. Rzadziej renciści czy emeryci. Taki status zawodowy zadeklarowało 21 proc. badanych. Co dziesiąty ankietowany to student, a osoby pracujące na co dzień dorywczo stanowią 9 proc. badanych.
Wśród dorabiających, najczęstszym wskazaniem stałego zajęcia była administracja publiczna 11,5 proc. To właśnie pracownicy tego sektora najczęściej brali dodatkowe zajęcia. Na kolejnych miejscach znalazły się branże związane z handlem, produkcją i edukacją z odsetkiem w okolicach 10 proc. Wśród przedstawicieli konkretnych profesji często dorabiają osoby na stałe będące specjalistami, zatrudnieni jako średni personel administracji, sprzedawcy i robotnicy. Trochę rzadziej nauczyciele i urzędnicy wyższego szczebla.
Pracują głównie fizycznie
Mimo, że 85 proc. badanych posiadało wykształcenie średnie lub wyższe, to deklarowane zajęcia dodatkowe związane były głównie z pracą fizyczną. Polacy dorabiają na budowach czy w halach magazynowych. Wybór tych zajęć zadeklarowało 21 proc. respondentów. Ponad 16 proc. badanych przyznało, że dorabia sezonowo w zajęciach związanych z ogrodnictwem. Dla 10,5 proc. dodatkowe źródło dochodów stanowiła opieka nad dziećmi. Podobna liczba pytanych zajmuje się również korepetycjami, sprzątaniem czy pracą w gastronomii.
- Te wyniki bardzo nas zaskoczyły - mówi Marcin Fiedziukiewicz twórca aplikacji Jobsquare służącej do rekrutacji i szukania pracy - Pokazują dwie ważne kwestie: mimo dużej pracowitości, panuje znaczne niedopasowanie wykonywanych zajęć do posiadanych kompetencji. Druga kwestia, to wybór pracy fizycznej, zamiast handlu i gastronomii, czyli branż borykających się z największym deficytem pracowników. Te branże dziś oferują znacznie lepsze zarobki i lżejsze warunki pracy.
Mobilne formy rekrutacji pozwalają pracownikowi znacznie precyzyjniej określić oczekiwania dotyczące pożądanej pracy - miejsce, zakres obowiązków, oczekiwaną stawkę za godzinę i możliwości czasowe pracownika. Z drugiej strony pracodawca bez angażowania agencji pracy otrzymuje możliwość błyskawicznego znalezienia pracownika odpowiadającego jego potrzebom. Aplikacje takie, w odróżnieniu od tradycyjnych form rekrutacji, pozwalają na bezpośredni kontakt pomiędzy pracodawcą i pracownikiem w zasadzie od ręki.
Pensja to za mało
Przyczyna, dla której większość ankietowanych decyduje się na dodatkowe zajęcie jest oczywiście bardzo prosta - 72 proc. zadeklarowało powody finansowe. Chociaż wspomnieć należy o co dziesiątym z pytanych którzy dodatkową pracę przyjmują z chęci pomocy innym, a drugie tyle - dla zdobycia nowego doświadczenia. Wśród dorabiających najliczniejszą grupę dochodową - 23,8 proc. - stanowiły osoby, których miesięczne zarobki netto nie przekraczają 2000 złotych. Osoby zarabiające znacznie lepiej, powyżej 5000 złotych netto miesięcznie, stanowiły 9 proc. osób decydujących się na pracę dodatkową.
A jakie sumy dorabiają Polacy? Blisko 40 proc. badanych zadeklarowało, że ich stawka za dodatkowe zajęcie nie przekracza 10 złotych brutto na godzinę. Powyżej 15 złotych brutto na godzinę otrzymywało za dodatkowe zajęcie zaledwie 16 proc. osób. Blisko 20 proc. zadeklarowało stawkę z przedziału 11-15 złotych.
Co czwarty Polak na zarobienie dodatkowych pieniędzy poświęca od 6 do 10 godzin tygodniowo. Ale co 10 osoba pracowała w dodatkowym wymiarze od 20 do 30 godzin tygodniowo.