Pół wieku pracuje dla wsi
W tym roku minęło pół wieku, odkąd w Stodólnie powstało Koło Gospodyń Wiejskich. Od samego początku kołem kieruje Henryka Olkiewicz.
Pani Henryka 50 lat temu zakładała Koło Gospodyń Wiejskich w swojej wsi.
- Przyjechała z Mogilna pani Krysia Posłuszna (wieloletnia działaczka społeczna środowisk wiejskich - przyp. red.) i tutaj założyliśmy to koło. A że nie miałyśmy się gdzie podziać, wzięłam papiery i poszłam do szkoły do Stodół i tam się też kobiety zapisały - opowiada nam Henryka Olkiewicz. - Razem z dziesięć lat byliśmy ze Stodołami jednym kołem gospodyń. Trzeba dodać, że pani Henryka 46 lat temu została wiceprzewodniczącą Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich.
Przewodnicząca KGW w Stodólnie z rozrzewnieniem wspomina początki działalności i lata, kiedy koło liczyło kilkadziesiąt członkiń. - Ile zabaw zrobiłam, ile dziecińców, ile wycieczek z dziećmi, zimowych ferii. Były kursy. Tu wszystko się działo, tu aż huczało - mówi pani Henryka. Brakowało jednak miejsca do spotkań. Mieszkańcy wsi w latach 80. sami rozpoczęli budowę świetlicy wiejskiej. Dziś obiektu nie ma, został rozebrany przez gminę. A jak wspomina przewodnicząca i jak zapisano w kronice KGW budowa przebiegała z ogromnymi trudnościami, bo brakowało materiałów. O wszystko trzeba było się starać i prosić. Warto było, bo w świetlicy odbyło się potem wiele zabaw i spotkań.
Panie z KGW działały i działają do dziś także poza swoją wsią. Henryka Olkiewicz przygotowywała produkty na wystawy, pokazy stołów, prezentacje. Przysmaki ze Stodół można było próbować na dożynkach wojewódzkich, w Minikowie oraz imprezach w powiecie mogileńskim. Panie spotykały się także w swoich domach. Dziś w KGW w Stodólnie pozostało jedenaście pań. Większość to osoby starsze, bo młodych na wsi jest coraz mniej.