Pół tysiąca pomysłów na osiedla w Bydgoszczy
Do wydania jest 10 milionów złotych. A pomysłów mamy tyle, że 85 milionów zł by nie wystarczyło.
Już za kilka dni z 471 projektów zgłoszonych do realizacji w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego do głosowania zakwalifikowane będą te, które spełniają wymogi formalne. A przez cały październik będziemy głosowali, które z nich chcemy, żeby zostały zrealizowane na bydgoskich osiedlach. W tym roku przeznaczone na to będzie blisko 10 mln zł.
Ile projektów przejdzie weryfikację? - Nie ma ustalonych limitów co do liczby projektów, jaka może zostać poddana pod głosowanie - podaje Michał Sztybel, dyrektor biura komunikacji społecznej w ratuszu. - Wszystkie, które zostaną pozytywnie zweryfikowane trafią pod głosowanie.
Co zatem zdecyduje o tym, że projekt nie trafi pod głosowanie? - Tylko ocena formalna. Czy zgłoszony projekt dotyczy terenu, którego miasto jest właścicielem? Czy szacowany koszt jest prawidłowy? Czy można zrealizować inwestycję zgodnie z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. A to, czy coś jest potrzebne czy nie - zdecydują mieszkańcy w głosowaniu.
Na liście są projekty, które już zostały zrealizowane. Choćby przejście od ul. Artyleryjskiej do Powstania Listopadowego. - Zdarza się. Projekty czasem dotyczą często kolejnego etapu inwestycji. Zdarza się również, że zgłoszono projekt, który już jest np. w fazie projektowania z innych środków - dodaje Sztybel.
Co z projektami, które nie przejdą weryfikacji, albo potem głosowania? - Mogą być ponownie zgłoszone w kolejnej edycji BBO. Mogą też być realizowane w ramach innych programów jak np. 25/75, czy uwzględnione w ramach Gminnego Programu Rewitalizacji.
Gdyby wszystkie ze złożonych projektów skierować do realizacji, to kosztowałoby to ponad 85,5 mln zł. Tak wynika z kosztów ich realizacji szacowanych przez mieszkańców. - Niektóre pojedyncze zadania wielokrotnie przekraczały limit przeznaczony na całe osiedle - wyjaśnia dyrektor. A taki pomysł budowy tramwaju od pętli Rekreacyjna do Myślęcinka wzdłuż ul. Gdańskiej sam jeden oszacowano na 12 mln zł.
Zadania, które uzyskają największe poparcie bydgoszczan i będą zgodne z limitami dla poszczególnych osiedli, będą mogły trafić do projektu budżetu miasta na 2018 rok.
Wśród projektów zgłoszonych przez mieszkańców nadal sporo jest placów zabaw i siłowni na powietrzu. Nieustanną popularnością cieszą się wybiegi dla psów. Miejsc parkingowych brakuje na wszystkich niemalże osiedlach, nawet na tych, na których już je z BBO zbudowano, lub które w najbliższych miesiącach doczekają się realizacji.
Jest też wiele nowatorskich pomysłów. Jeden z nich to doposażenie fordońskich stacji Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego w tandemy, na których będą mogły jeździć osoby niewidome lub niedowidzące. - Ciekawy, ale trudny do realizacji. Podpiszemy umowę z operatorem BRA i nie możemy poszerzać systemu o dodatkowe pojazdy z innego budżetu - zaznacza Krzysztof Ko-siedowski, rzecznik drogowców.
Innym ciekawym pomysłem są gry chodnikowe w Fordonie i na Szwederowie. A wśród nich gra w klasy, szachownica, twister i inne, także z wątkami edukacyjnymi dotyczącymi Bydgoszczy.
Jest propozycja odremontowania zabytkowego tramwaju Lilpop za 180 tys. zł. - Cieszy nas inicjatywa, ale nie ma szansy, żeby remont i wprowadzenie tramwaju na tory miały zamknąć się w tej kwocie. To będzie bliżej miliona zł.
Nie brakuje propozycji związanych z zielenią na osiedlach. Są sady komunalne w miejscu dawnych ogrodów działkowych na Wilczaku, albo Skwer Małej Łąki w okolicach ul. Łomżyńskiej.