Pogorzelcy czekają na wsparcie. Będzie akcja pomocy rodzinom
Caritas Diecezji Bydgoskiej poprowadzi akcję pomocy rodzinom, które straciły dach nad głową w wyniku pożaru kamienicy przy ul. św. Trójcy.
W poniedziałek (25 grudnia) - o czym informowaliśmy wczoraj - spaliło się poddasze kamienicy przy ul. Świętej Trójcy w Bydgoszczy. Budynek na razie nie nadaje się do zamieszkania, dlatego też kilkanaście osób straciło dach nad głową.
Apelują o wsparcie
Już kilka godzin po pożarze w internecie pojawił się pierwszy apel o pomoc dla poszkodowanych. Twierdzili oni, że przyda się dosłownie wszystko.
Na Facebooku podobny apel został zamieszczony przez syna małżeństwa, które w wyniku pożaru straciło dach nad głową. Mężczyzna prosił jednak o pomoc dla wszystkich mieszkańców.
- Rodzice, jak i reszta sąsiadów stracili dorobek swojego życia. Wszystko się przyda i będzie pomocne - napisał pan Michał i poinformował o tym, że uruchomione zostanie konto, na które będzie można wpłacać pieniądze. Liczył na pomoc Caritas.
I nie przeliczył się, Caritas Diecezji Bydgoskiej zaoferował swoją pomoc nie tylko panu Michałowi.
- Z panem Michałem jeszcze nie rozmawiałem. Ale zgłosiła się do nas jedna z rodzin, która ucierpiała w wyniku pożaru - informuje ks. Wojciech Przybyła, dyrektor Caritas Diecezji Bydgoskiej. - Mamy spotkać się już w najbliższy czwartek i ustalić szczegóły.
Ks. Wojciech Przybyła powiedział nam o tym, że możliwe będą wpłaty na konto - jego numer poznamy w najbliższym czasie. Ponadto bydgoska Caritas dysponuje meblami oraz innymi przedmiotami pierwszej potrzeby. Natychmiast można je przekazać potrzebującym pogorzelcom z ul. Świętej Trójcy.
- Wiele zależy od tego, czy mieszkańcy kamienicy będą mogli wrócić do swoich domów - podkreśla ks. Wojciech Przybyła.
W akcję pomocy włączyło się wiele instytucji i osób prywatnych. Między innymi społecznicy z bydgoskiej Nowoczesnej, którzy zbierają pieniądze dla poszkodowanych mieszkańców w sieci https://zrzutka.pl/v9xvv6.
Miasto też pomoże
Na wyniki ekspertyz m.in. dotyczących stanu technicznego budynku czeka też miasto.
- Pomagamy od początku, od poniedziałkowego poranka - zapewnia Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Na razie kamienica wyłączona jest z użytkowania. Nie wiemy, jakie będą jej dalsze losy. Woda, którą gaszono pożar, też mogła poczynić szkody.
Adam Dudziak tłumaczy, że aktualnie tylko trzy osoby korzystają z noclegu w hostelu. Koszty zakwaterowania ponosi miasto. Reszta mieszkańców kamienicy znalazła schronienie u rodziny lub znajomych.
W domu przy Świętej Trójcy (należącej do wspólnoty i zarządzanej przed ADM) mieszkało 18 osób, 9 z nich zostało ewakuowanych w dniu pożaru. Kiedy ogień ugaszono, niektórzy mogli wejść do swoich mieszkań po to, by zabrać z domu najpotrzebniejsze rzeczy. Wszyscy poszkodowani mogą ubiegać się o zasiłki z pomocy społecznej.
Przypadkowa iskra?
Na miejscu pożaru pracowali eksperci, którzy ustalają przyczyny zdarzenia. Najbardziej prawdopodobne jest to, że ogień został przypadkowo zaprószony.
Przypomnijmy, zgłoszenie o pożarze przy ul. św. Trójcy dotarło do strażaków w pierwszy dzień świąt ok. godz. 5.30. Na miejscu zjawiło się wiele zastępów straży. - Okazało się, że pali się mieszkanie na ostatniej kondygnacji - mówił nam dyżurny bydgoskich strażaków. - Dwie osoby zostały poszkodowane. Podtruły się dymem.