Pogoń Szczecin ma zbyt wąską kadrę zespołu. Kiedy transfery?
Wzmocnienia są konieczne, by Portowcy mogli skutecznie walczyć o czołowe pozycje w ekstraklasie.
W niedawnym wywiadzie dla Gs24.pl dyrektor sportowy Pogoni Szczecin Maciej Stolarczyk jasno przedstawił filozofię transferową klubu:
- Stawiamy przed sobą wysokie cele, ale podchodzimy do tego spokojnie, nie wszystko od razu. Mamy plan i go realizujemy. Chcemy, by fundamentem klubu była silna akademia, ale z konkretnym przełożeniem na pierwszy zespół. Wiemy, na jakich pozycjach mamy wakaty, dyskutujemy o tym z trenerem. Nie chcę rzucać nazwisk, bo jednak jesteśmy wciąż klubem, który musi liczyć na okazję, a nie może działać w pełni transparentnie. Nasze możliwości finansowe są ograniczone, pewnie bardziej niż kilku klubów z naszej ekstraklasy, dlatego też staramy się działać bardzo przemyślanie i trochę w tajemnicy – mówił Stolarczyk.
Część fanów oczekuje jednak mocniejszego zaangażowania działaczy w kwestię wzmocnienia zespołu i mocniejsze sięgnięcie do kieszeni (klubowej).
Zresztą sam Stolarczyk przyznał, że zdaje sobie sprawę, że z każdym sezonem oczekiwania idą w górę, a te najbliższe rozgrywki będą mieć dla Pogoni szczególne znaczenie.
- Jesteśmy w przededniu 70-lecia Pogoni, a to też w pewnym sensie zobowiązuje do działania. Na różne sposoby staramy się namawiać zawodników do przyjazdu do Szczecina. Na pewno dużym argumentem dla graczy jest trener Maciej Skorża, który poprowadzi Pogoń od nowego sezonu
– stwierdził dyrektor sportowy.
Jeden do jednego
Póki co z zespołu Pogoni odeszło pięciu piłkarzy:
- bramkarze Jakub Słowik (trafił do Śląska Wrocław) i Dawid Kudła (Zagłębie Sosnowiec),
- obrońca Mateusz Lewandowski (Lechia Gdańsk)
- oraz pomocnicy Mateusz Matras (Lechia) i Robert Obst (Wigry Suwałki).
W przypadku Matrasa można mówić o sporym osłabieniu, bo rosły zawodnik gwarantował drużynie kilka bramek w sezonie, równą formę oraz swoją uniwersalność. Mógł przecież grać zarówno na pozycji defensywnego pomocnika i stopera, a to dla zespołu spory atut, a dla szkoleniowców spokój.
Słowik, Kudła, Lewandowski czy Obst – grali mniej lub więcej, ale nie byli piłkarzami, których Pogoń koniecznie musiała zatrzymać w składzie.
W miejsce odchodzących przyszli już nowi zawodnicy. Numerem jeden w bramce został Łukasz Załuska, który przez wiele lat grał w Szkocji, później krótko w Niemczech i ostatni sezon spędził w Wiśle Kraków. Środek pomocy uzupełnił Tomasz Hołota. Znany z występów w Polonii Warszawa czy Śląsku Wrocław piłkarz ostatni rok grał (a raczej nie grał) w Arminii Bielefeld. Trzecim transferem było zatrudnienie utalentowanego juniora, kapitana kadry do lat 17 – Sebastiana Walukiewicza. Młody piłkarz od razu dostał szansę gry od trenera Skorży w spotkaniach sparingowych.
Czas dorosnąć
Jeśli Pogoń chce mocniej zaistnieć w rozgrywkach, skutecznie walczyć o czołówkę to kolejne wzmocnienia są koniecznością. Skład podstawowej jedenastki na papierze jest mocny, ale już na ławce rezerwowych w zasadzie tylko młodzi. Logiczne jest, że Pogoń chce robić miejsce w kadrze dla swoich wychowanków, ale z drugiej strony nie każdego roku akademia będzie „dostarczać” jednego piłkarze (lub dwóch), który po skończeniu 19 lat będzie gotowy do gry w ekstraklasie. Ostatni sezon pokazał też, że młodzi: po pierwsze nie nacisnęli mocno na pierwszy skład, po drugie – jak już dostali szansę spisywali się średnio.
Teraz – przed nowym sezonem – czas już przestać mówić o Korcie, Rudolu, Niepsuj czy nawet Listkowskim jak o „młodych zdolnych”, ale traktować ich jak już seniorów i stawiać wymagania identyczne, jak w przypadku bardziej doświadczonych kolegów.
Luki w składzie
Obecnie Pogoń nie jest też przygotowana kadrowo na takie niespodzianki, jak np. kontuzja Spasa Delewa czy uraz Jarosława Fojuta. Na większości pozycji gracz pierwszego składu nie ma odpowiednio mocnego zmiennika.
Przegląd formacji rozpoczynamy od bramki. Jest Załuska i grupa młodych. Henger ma za sobą rok pracy z pierwszym zespołem, debiut w elicie, ale nie wszedł do zespołu tak mocno, jak np. Radosław Majdan w latach 90. Wiadomo, że Pogoń szuka nowego bramkarza.
- Prawa obrona – tu jest spokój: Cornel Rapa i David Niepsuj.
- Środek obrony – Fojut, Rudol i Walukiewicz.
- Lewa obrona – Nunes (leczy obecnie uraz) i Matynia.
- Prawe skrzydło: Delew (wróci we wrześniu), Listkowski, Kowalczyk, może i Frączczak.
- Defensywny pomocnik: Hołota, Tsintsadze.
- Środkowy pomocnik: Murawski, Drygas.
- Ofensywny pomocnik: Kort.
- Lewe skrzydło: Gyurcso.
- Napastnik: Frączczak, Zwoliński.
Nie uwzględniliśmy w zestawieniu wychowanków akademii, którzy trenowali na obozie. Któryś z nich może błysnąć, ale póki co trudno brać to za pewnik.
Pogoń szuka wzmocnień. W kontekście szczecińskiego klubu pojawia się kilka ciekawych nazwisk, ale… działacze czekają. Kibice też muszą się uzbroić w cierpliwość. W ostatnich sezonach Pogoń fajnie strzelała na transferowym rynku, gdy zbliżał się koniec okienka transferowego i do wzięcia było sporo zawodników bez kontraktów.