Pognali po wertepach i leśnych ścieżkach
- Trasa była naprawdę trudna i dobrze przygotowana - chwali Jacek Mederski, grudziądzanin, który startował w rowerowych zawodach.
- Były mocne podjazdy, błoto, kałuże... wszystko co jest potrzebne na takich zawodach. Trasa była naprawdę dobrze przygotowana. Za to organizatorom należy się szacunek - mówi Jacek Mederski, grudziądzki lekarz weterynarii, który startował w wyścigu terenowych rowerów. Został sklasyfikowany na 14 miejscu w kategorii grudziądzan. - Słabo, ale to dlatego, że jechałem w grupie, która pomyliła trasę i nadłożyłem około 19 km - mówi pan Jacek.
Zawody z cyklu „Mazovia MTB Marathon” w Grudziądzu odbyły się pierwszy raz. Wystartowało w nich 663 zawodników. Ścigali się na trasach o długości od 10 do 78 km, które wyznaczono po lasach miasta oraz Nadleśnictwa Jamy. Krótsze trasy do pokonania miały dzieci.
W imprezie wystartować mógł każdy. Dla grudziądzan prowadzono odrębne klasyfikacje. Wśród mieszkańców naszego miasta pierwsze miejsca na poszczególnych dystansach wywalczyli: 10 km - Maja Banaszewska, Konrad Tobolski, 28 km - Ewa Jurczyk, Tomasz Steyer, 52 km - Malwina Dobrowolska, Leszek Jezierski, 78 km - Michał Borkowski.
Trasę maratonu opracowali i przygotowali członkowie amatorskiej drużyny MTB Wheel Brothers z Grudziądza.