- Pomyślałem, dlaczego by nie napisać powieści kryminalnej retro - mówił pisarz Jarosław Jakubowski o swojej powieści „Rzeka zbrodni”.
Poeta, prozaik, dramatopisarz, a od grudnia ub.r. rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego. - Kryminału dla kryminału nie chciałoby mi się pisać, ale tu wychwalam żywioł polskości - mówił Jakubowski.
Intryga w tej książce jest całkowitą fikcją literacką, mimo iż powieść świetnie oddaje obraz Bydgoszczy. I jak stwierdziła jedna z czytelniczek: - Tu dosłownie przenieść się można w ulubione miejsca w dawnych czasach, słyszeć turkot dorożek, samochodów. Tu czuć ten klimat, zapach tamtej Bydgoszczy.
- Punktem wyjścia do tej intrygi był symbol Bydgoszczy. Praca nad powieścią nie była łatwa, każdą scenę musiałem konfrontować z realiami epoki - wyjaśniał autor „Rzeki zbrodni”.
Jarosław Jakubowski debiutował w wieku 22 lat, chociaż jak twierdzi: - Zaczęło się w liceum. Mimo iż byłem w klasie matematyczno-fizycznej, to lubiłem pisać rozprawki, opowiadania. Wystartowałem w konkursie na debiut poetycki i wygrałem. Nagrodą było wydanie tomiku poetyckiego.
Jako dramaturg debiutował w 2007 roku w Laboratorium Dramatu w Warszawie. Dramaty zaczął pisać późno, w wieku 33 lat. Zaczęło się od konkursu. Pierwsza sztuka to było rozbudowane opowiadanie.
Lucyna Sztandera