Podwójny rocznik: Uczniowie będą uczyli się do godziny 19 w Poznaniu, ale dwóch zmian w szkołach nie będzie. Jak to możliwe?
Nowy rok szkolny 2019/2020 rozpocznie się w poniedziałek, 2 września. W związku z reformą edukacji, która zlikwidowała gimnazja pojawiło się sporo problemów. Jednym z nich jest nauka na dwie zmiany, która zacznie obowiązywać w wielu szkołach średnich w Polsce. Ma to związek z podwójnym rocznikiem, który pojawił się w szkołach. W Poznaniu dyrektorzy niektórych szkół przekonują, że dwóch zmian dla uczniów u nich nie będzie. Mimo to będą oni kończyli naukę nawet o godzinie 19. Jak to możliwe, że dwóch zmian w szkołach nie będzie?
Tegoroczna rekrutacja do szkół średnich jest wyjątkowo kłopotliwa i stresująca. Z potrzebą przyjęcia w szkołach podwójnego rocznika wiąże się mnóstwo błędów i problemów. Chociażby odnalezienia się w systemie podwójnej rekrutacji.
Reforma edukacji: podwójny rocznik, nauka na dwie zmiany
Brak miejsc w szkołach średnich to tylko jeden z problemów tegorocznych absolwentów III klas gimnazjów i VIII klas szkół podstawowych. Choć wydaje się najpoważniejszy, bo na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego ponad czterystu poznańskich uczniów nie wie jeszcze, do jakich szkół pójdzie.
- 30 sierpnia ogłosimy na stronie urzędu miasta listę wolnych miejsc w placówkach oświatowych, z których będą mogli skorzystać ci, którzy nigdzie nie zostali przyjęci. Wtedy decyzję o przyjęcie konkretnego absolwenta gimnazjum, czy szkoły podstawowej będzie podejmował dyrektor tej placówki
– tłumaczy Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty w Poznaniu.
Zobacz też: Poznań: Drugi nabór 2019 do szkół: 425 uczniów się nie zakwalifikowało. Co mają zrobić?
Poza problemem zbyt małej liczby miejsc w szkołach średnich, uczniowie i rodzice będą musieli zmierzyć się z innymi komplikacjami. Martwią się oni, że ze względu na zbyt dużą liczbę przyjętych kandydatów w szkołach będzie po prostu ciasno. To może spowodować dwuzmianowość lekcji, która nie będzie sprzyjała przede wszystkim uczniom.
- Zbliżający się rok szkolny będzie pewnie pierwszym, w którym na masową skalę uczniowie szkół średnich będą opuszczali budynki szkolne późnym popołudniem, a nawet wieczorem. To kolejny, niebezpieczny precedens - przyznaje Marcin Korczyc, wiceprezes fundacji "Ja Nauczyciel".
- Zarówno nauczyciele, uczniowie, jak i rodzice zaczną funkcjonować w rzeczywistości, która nie sprzyja nauce, odpoczynkowi, rozwojowi młodych ludzi poza szkołą. Nauka na zmiany, w przepełnionych klasach - wszystko to, czego dojrzałe systemy edukacji unikają od lat, stanie się smutną codziennością polskiej szkoły
- dodaje.
Czytaj również: Poznań: Czy system rekrutacji do szkół średnich jest niesprawiedliwy?
Dyrektorzy niektórych poznańskich szkół rzeczywiście musieli ułożyć plany lekcji uwzględniając dwuzmianowość.
Nauka na dwie zmiany: gdzie będzie w Poznaniu
- Stuprocentowego planu lekcji jeszcze nie mamy, ale dwuzmianowość bierzemy pod uwagę. Żebyśmy się wszyscy pomieścili, będzie trzeba lekcje planować w różnych godzinach dla różnych klas. Wtedy lekcje będą trwały w godzinach od 7 do 19 - informuje Marcin Nadachewicz, wicedyrektor Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich.
W wielu szkołach w nowym roku godziny zajęć będą musiały być wydłużane. Oznacza to, że choć dwóch zmian nie będzie, to niektóre klasy będą przychodziły do szkoły później. Lekcje będą wówczas trwały do późnych godzin popołudniowych.
Dwie zmiany w szkołach: są inne rozwiązania dla uczniów
- Nasza szkoła nie planuje lekcji typowo na popołudnie, musieliśmy jednak wydłużyć godziny zajęć. Lekcje od nowego roku szkolnego będą trwały zazwyczaj do 17.30. Czasami, maksymalnie do 18.15, czyli niektórzy uczniowie będą rozpoczynali zajęcia około godziny 11
- mówi Arkadiusz Dratwa, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Poznaniu.
Czytaj także: Bez kółek zainteresowań, wycieczek i kina. Taka może być polska szkoła od września
Podobna sytuacja będzie miała miejsce w Zespole Szkół Odzieżowych. Grażyna Łakomiec, dyrektorka szkoły tłumaczy, że nie ma jeszcze kompletnego planu lekcji na ten rok, ale chce uniknąć dwuzmianowości.
- Mam nadzieję, że dwuzmianowości nie będę musiała uwzględniać, chociaż jest to możliwe. Na razie planuje wydłużenie godzin do mniej więcej 17-18. To się będzie wiązało z późniejszym rozpoczynaniem lekcji przez część klas - wyjaśnia.
Niektóre szkoły z większą liczbą przyjętych uczniów poradziły sobie inaczej. Leszek Bernaczyk, dyrektor V LO przyznał, że w szkole zorganizowano większą liczbę sal, po to żeby uczniowie nie musieli przychodzić na lekcje po południu.
- Nieliczne klasy będą kończyły zajęcia później niż zwykle, ale maksymalnie o 16.30 - mówi dyrektor.