Podróże? Jedna agencja w Toruniu ma długi [infografika]
- Dobrze przed zakupem wycieczki dokładnie prześwietlić biuro, z oferty którego chcemy skorzystać - radzi Justyna Skorupska z KRD.
- W ciągu zaledwie kilku miesięcy bo od sierpnia 2015 r. zauważyliśmy znaczny wzrost liczby zadłużonych biur podróży i agencji turystycznych, których dane zostały przekazane do Krajowego Rejestru Długów. W tym momencie jest ich 458. Od ubiegłorocznych wakacji przybyło zatem aż 99 nowych dłużników z tej branży - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Jak przypomina KRD, w najgorszym okresie, w bazie danych tego rejestru wpisanych było 493 biur i agencji, a z rynku zniknęło wtedy kilkanaście biur podróży. Obecne kłopoty mogą być spowodowane m.in. zamachami terrorystycznymi, obawami wyjeżdżających przed uchodźcami oraz strajkami w Grecji. Dotarliśmy do danych pokazujących sytuację w poszczególnych regionach i samym Toruniu. Największe problemy mają biura w Mazowieckim i Śląskim. W pierwszym zadłużonych jest 98 podmiotów, łącznie na 3 mln 955 tys.zł. W drugim - 73 biura, na 1 mln 639 tys. zł.
Kolejne na liście zadłużonych są województwa: dolnośląskie (46 biur i 933 tys. zł długu), małopolskie (43 i 1 mln 432 tys. zł), pomorskie (37 i 864 tys. zł), zachodniopomorskie (30 i 1 mln 408 tys. zł) i wielkopolskie (30 i 389 tys. zł). Na tym tle nasz region nie wygląda źle. Biura i agencje turystyczne z Kujaw i Pomorza, wpisane do KRD, mają 107 tys. 374 zł długu.
- W Toruniu zadłużona jest jedna agencja turystyczna - informuje Justyna Skorupska z KRD. Jak pokazują statystyki KRD, głównymi wierzycielami branży turystycznej są instytucje finansowe i firmy ubezpieczeniowe. Banki czekają średnio na 117 tys. zł, jakie powinien zwrócić im statystyczny dłużnik z tej branży. Najwięcej organizatorzy wyjazdów są winni właścicielom pensjonatów i hoteli, którym zalegają ponad 3 mln zł.
(mo)