Podleśny nic nie wpuścił [zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Dariusz Knopik dariusz.knopik@pomorska.pl

Podleśny nic nie wpuścił [zdjęcia, wideo]

Dariusz Knopik dariusz.knopik@pomorska.pl

Polska młodzieżówka pokonała w Bydgoszczy rówieśników z Finlandii 1:0 po golu Mariusza Stępińskiego. W sobotę we Włocławku mecz z Białorusią.

POLSKA - FINLANDIA 1:0 (1:0)

Bramka: Stępiński (32)
POLSKA: Podleśny - Kędziora, Jach, Dawidowicz, Jaroszyński - Mazek (65. Frankowski), Murawski
(76. Kubicki), Lipski, Buksa (84. Moneta) - Piątek (65. Uryga), Stępiński (90. Zawada).
FINLANDIA: Virtanen - Hatakka, Vaisanen, O’Saughnessy, Viitikko - Hradecky (15. Tuominen), Kamara (46. Veteli), Kabashi (69. Soiri), Lassas (72. Peiponen) - Skrabb, Rahimi (77. Tamminen). Sędziowali: Adam Lyczmański oraz Bartosz Heinig i Dariusz Ignatowski (Bydgoszcz).

Zaskoczeniem jeśli chodzi o wyjściowy skład Polaków było postawienie w bramce na Damiana Podleśnego z Chojniczanki. Wydawało się, że faworytem do gry między słupkami jest Jakub Wrąbel ze Śląska Wrocław. Jeśli chodzi o pozostałe pozycje, nie było zaskoczenia.

Pierwsze minuty w wykonaniu biało-czerwonych były spokojnie, którzy bardzo rozważnie rozgrywali akcje od tyłu przez stoperów. Jednak były one toczone w wolnym tempie i dlatego nie udało się rozmontować obrony dobrze zorganizowanych Finów.

Pierwsze groźniejszą akcję udało się stworzyć po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Kamil Mazek, ale Tomasz Kędziora niezbyt czysto i precyzyjnie trafił głową w piłkę. Potem dwie dobre akcje zmarnował Krzysztof Piątek,strzelajć niecelne.

Po półgodzinie udało się biało-czerwonym przeprowadzić wzorową akcję. Podłączył się Paweł Jaroszyński i posłał idealną piłkę w pole karne. Tam najwyżej wyskoczył Mariusz Stępiński i głową skierował piłkę do bramki.


Mariusz Stępiński po meczu Polska - Finlandia

Po wznowieniu gry od środka napastnik Ruchu Chorzów miał okazję do podwyższenia wyniku, ale po jego strzale piłkę zdołał skutecznie odbić bramkarz Otso Virtanen.

- Uderzyłem dobrze, ale słowa pochwały dla bramkarza, który dobrze się ustawił - stwierdził Stępiński.

Po przerwie częściej przy piłce byli gracze ‚Suomi”, ale nie przełożyło się to na jakieś większe zagrożenie pod polską bramką. A jak już Finowie zdołali oddać strzały, to pewnie w bramce spisywał się Podleśny.

Biało-czerwoni jak już przejęli piłkę, to nie potrafili się przy niej dłużej utrzymać, ponieważ od razu byli atakowani przez rywali. Słabo funkcjonowała prawa strona Polaków, po której finowie przeprowadzali większość ataków po przerwie.


Marcin Dorna po meczu Polska - Finlandia

Polscy zawodnicy w tej części gry mieli jedną okazję do zdobycia bramki. Z kontratakiem wyszedł Stępiński, ale zamiast zagrać do wychodzącego na czystą pozycję Przemysława Frankowskiego zdecydował się strzelać. Posłał piłkę w sam środek bramki i Virtanen nie miał kłopotu z obroną piłki.

Zawody dobrze prowadziła trójka sędziów z Bydgoszczy. - Miło i przyjemnie było gwizdać w rodzinnym mieście - powiedział Adam Lyczmański.

Opinie trenerów


Marcin Dorna - Polska
POLSKA - FINLANDIA 1:0 (1:0)
Dariusz Bloch POLSKA - FINLANDIA 1:0 (1:0)
- Cieszymy się, że zdobyliśmy bramkę i wygraliśmy. Na głębszą analizę gry poszczególnych piłkarzy przyjdzie czas. Spotkanie miało znamiona meczu o punkty, a takie gry są nam bardzo potrzebne. W takich meczach kształtuje się zespół. Po przerwie częściej przy piłce byli rywale, ale nie stworzyli sobie jakiś groźnych okazji. Z kolei my graliśmy z kontry i mieliśmy jedną okazję do podwyższenia wyniku.
Tommi Kaautonen - Finlandia
- Jesteśmy zawiedzeni wynikiem spotkania, bo przegrywanie nie jest nigdy miłe. Mimo to jestem zadowolony z naszej postawy i walką na boisku. Polska ma silnych fizycznie i zręcznych piłkarzy, którzy w pierwszej połowie sprawili nam dużo kłopotu. Pobyt w Polsce był dla nas cennym czasem i skorzystamy z tego w przyszłości.
Dariusz Knopik dariusz.knopik@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.