Podeptał sztandar PZPR
Szef „Solidarności” na znak protestu przeciwko nazwom ulic: 22 Lipca, H. Sawickiej, 23 Stycznia... Przewodniczący Rady Miasta i Gminy: - Petycji czy wniosku o zmianę nazw ulic „S” nie złożyła.
W sobotę Solec Kujawski czcił bardzo uroczyście pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Była msza św. w „białym” kościele, potem apel i składanie wieńców pod Pomnikiem Niepodległości, i obok - na placu Solidarności - otwarcie przygotowanej przez bydgoski IPN wystawy plenerowej pn. „Nie jesteśmy żadną bandą. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. 5 Wileńska Brygada AK na Pomorzu”.
Ta arcyciekawa i ważna wystawa czynna będzie w Solcu przez dwa tygodnie. Jej otwarcia dokonał dr Marek Szymaniak z bydgoskiego IPN. Słów kilka powiedziała też burmistrz Teresa Substyk. A potem głos zabrał Wojciech Wachowiak, szef Biura Terenowego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Solcu Kujawskim. Wyjął z plastykowej torby sztandar PZPR, rzucił go na ziemię i podeptał. - Czas uwolnić Solec od hańby i zmienić nazwy ulic: Hanki Sawickiej i 22 Lipca - mówił. A rzucając sztandar PZPR na ziemie dodał, że depcze go na znak potępienia dla zbrodniczego systemu, jako znak zwycięstwa „Solidarności”. Również po to, aby wyraziście i zdecydowanie wybrzmiała cześć i chwała bohaterom: Żołnierzom Wyklętym. Także po to, by już nigdy więcej nie mylono w Solcu Kujawskim Żołnierzy Wyklętych z żołnierzami przeklętymi, którzy na bagnetach przynieśli do Polski czerwoną zarazę...
- Zdeptany dziś sztandar trafi do Muzeum Solca. Jako dowód, że ten podły czas w naszym mieście się zakończył!
Przewodniczący „Solidarności” zachęcał innych do deptania sztandaru PZPR. Niewielu jednak poszło w jego ślady. Gromkich oklasków też nie było. - Zachowanie takich nazw ulic to obraza i hańba dla Żołnierzy Wyklętych - powiedział dr Marek Szymaniak z IPN.
- Rozmawiałem z przewodniczącym „Solidarności” - mówi Rafał Kubiak, dyrektor Muzeum Solca im. księcia Przemysła. - Uzgodniliśmy, że wkrótce, w tym bądź w przyszłym tygodniu, przyniesie do nas sztandar PZPR.
Rozmawiałem też wczoraj z Wojciechem Wachowiakiem, którego wystąpienie wzbudziło w Solcu burzę. W mieście o tym, co stało się w sobotę na placu Solidarności dużo się dyskutuje. - To sztandar PZPR z lat 50., znaleziony na śmietniku - mówi. - Spotykam się z wyrazami uznania, krytyczne głosy też słyszę. Ale nie można już przecież przejść obojętnie wobec tego, że nadal mamy w Solcu ulice 22 Lipca, Hanki Sawickiej czy 23 Stycznia. To data wyzwolenia spod okupacji niemieckiej i zastąpienia jej okupacją radziecką. Niech zwie się ul. Świętego Jana Pawła II.
- Żadne petycje w sprawie zmiany nazw ulic z NSZZ „Solidarność” do nas nie dotarły - mówi Mariusz Zamorowski, przewodniczący rady.
- Do tej rady jeszcze nie wystąpiliśmy - mówi Wojciech Wachowiak. - Ale do poprzedniej - tak. Były petycje, z podpisami mieszkańców. 62 proc. było za zmianą nazw ulic. Ale zignorowano nasze starania. Mam nadzieję, że tym razem radni zajmą się wreszcie sprawą. Wśród nich są osoby, które kiedyś zbierały podpisy pod naszą petycją w sprawie zmiany nazw soleckich ulic.