Wszystko wskazuje na to, że na największe sieci handlowe, zlokalizowane na terenie naszego kraju, zostanie już wkrótce nałożony dodatkowy podatek. Będzie to możliwe po uprawomocnieniu się wyroku Sądu Unii Europejskiej w tej sprawie. Przedstawiciele rządu nie kryją satysfakcji, ekonomiści biją natomiast na alarm i tłumaczą, że to rozwiązanie nie posłuży nikomu.
- Uważam, że skutki tego podatku będą podobne do skutków niedzielnego zakazu handlu. Zmusi on najsilniejszych graczy do reakcji obronnej. Bogatsze dyskonty będą w stanie dopłacać do promocji czy sprowadzania nowych produktów, aby utrzymać interesujący poziom dla klientów, natomiast sieci, których nie będzie na to stać, będą podwyższać ceny - twierdzi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” dr Andrzej Faliński, ekspert ds. handlu i rynku detalicznego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień