Pod ratuszem i na sesji mówili o obwodnicy Inowrocławia
Nie 4, a 16 milionami zł rząd zamierza wesprzeć budowę trasy.
- Decyzje dotyczące znalezienia środków na ukończenie drugiego odcinka inowrocławskiej obwodnicy nie zapadły w miniony piątek. Nie chodzi tu także o sugerowane 4 miliony złotych, tylko o 16 milionów - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej, a potem w trakcie sesji Rady Miejskiej Inowrocławia wojewoda Mikołaj Bogdanowicz (PiS).
Jego wystąpienie było efektem informacji przekazanych dziennikarzom w miniony piątek przez posła PO Krzysztofa Brejzę. Podczas konferencji prasowej mówił on o brakujących 4 milionach złotych na odcinek obwodnicy pomiędzy Latkowem i Sławęcinkiem, a także zarzucił politykom PiS - wojewodzie oraz radny powiatowym i miejskim, że zamiast zająć się tym problemem, chowają głowy w piasek.
Wojewoda nazwał wczoraj wystąpienie posła Brejzy skandaliczną konferencja prasową. Podczas sesji Rady Miejskiej zauważył, że były wątpliwości, skąd wziąć pieniądze na obwodnicę. Interwencje polityków PiS sprawiły, że rząd je znalazł.
Głos zabierał towarzyszący wojewodzie poseł PiS, Łukasz Schreiber. Zaznaczył, że decyzje w sprawie 16 mln zł na obwodnicę nie zapadły w jeden dzień i nie były efektem wystąpienie posła Krzysztofa Brejzy. Te kwestie rozpatrywano już od marca br. - Nasza aktywność medialna w tej sprawie nie była duża, bo wpierw trzeba było wszystko dokładnie przygotować, a dopiero potem można o tym informować - skomentował poseł PiS.
Prawie dwa tygodnie temu konferencję prasową w sprawie problemów z wykonaniem drugiego etapu obwodnicy zwołał prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza. Wczoraj przypomniał, że uczynił to dopiero po dwukrotnym wystąpieniu do ministra z zapytaniem o tę inwestycję. - Dwukrotnie nie otrzymałem odpowiedzi. Docierały do mnie informacje o unieważnieniu przetargu. Dopiero wtedy zwołałem konferencję, by nagłośnić problem. Od pięciu miesięcy powinniśmy znać wykonawcę, a nie znamy. Przedstawiciele rządu powinni nas informować o przebiegu prac, a tego nie czynią. A gdy się im to wytyka, to się obrażają i mówią, że to kwestie polityczne - stwierdził prezydent.
Brejza przypomniał, że dopiero po jego piśmie z 11 maja br. wojewoda wystąpił do GDDKiA z zapytaniem o przebieg budowy obwodnicy. - Zmieniła się kwota. Nie chciałem tego tłumaczyć, bo to nie moje kompetencje. Stąd to wystąpienie do dyrekcji - komentował Mikołaj Bogdanowicz i życzył wszystkiego dobrego oraz powodzenia.