Krakowski Oddział IPN i „DZIENNIK POLSKI” PRZYPOMINAJĄ. 4 października 1976 r. W Nowej Hucie erygowano parafię Mistrzejowice. W latach osiemdziesiątych była ona jednym z najważniejszych ośrodków oporu przeciwko władzy komunistycznej.
Historia mistrzejowickiej parafii rozpoczęła się w 1970 r., ale pośrednio sięga głębiej, do komunistycznej idei zbudowania Nowej Huty jako wzorcowego robotniczego miasta bez Boga i kościołów. Ta idea, realizowana przez władze od końca lat 40., w finalnym rozrachunku zakończyła się fiaskiem, a nawet paradoksem w latach 80. W pierwszych dekadach radykalnie ograniczono rozwój budownictwa sakralnego w tym rejonie, ale nie zdołano go całkowicie wyeliminować w następnych dziesięcioleciach.
Sytuacja społeczno-polityczna i oddolny opór społeczny, wspierany przez Kościół hierarchiczny, wymusiły na władzy zgodę najpierw na wzniesienie kościoła pw. Matki Bożej Królowej Polski - popularnie zwanego Arką Pana - na terenie Bieńczyc, następnie kościoła pw. bł. Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach, a potem świątyń w kolejnych rejonach Nowej Huty. W latach 80. przestrzeń tych obiektów i środowisko tych parafii stały się zalążkiem wolności i schronieniem dla opozycji demokratycznej.
„Zielona budka”
Wraz z rozwojem kombinatu metalurgicznego w Nowej Hucie wzrastały potrzeby mieszkaniowe i postępował rozwój urbanistyczny. W 1968 r. władze przystąpiły do budowy osiedli mieszkaniowych na terenie Mistrzejowic - dawnej wsi, włączonej w 1951 r. w obręb robotniczej dzielnicy Krakowa. Jako pierwsze wzniesiono osiedle Tysiąclecia. Prace postępowały bardzo szybko. W połowie 1970 r. mieszkało tam już ponad dwa tysiące rodzin, łącznie około ośmiu tysięcy mieszkańców. W projekcie tego pierwszego mistrzejowickiego osiedla, podobnie jak na terenie całej Nowej Huty, nie przewidziano obiektu sakralnego.
W kościelnym podziale administracyjnym Mistrzejowice przynależały do parafii w Raciborowicach, oddalonej o około pięć kilometrów. W maju 1970 r. tamtejszy wikariusz, ks. Józef Kurzeja, wspierający sędziwego proboszcza ks. Józefa Jamroza, poinformował kurię o narastających problemach duszpasterskich i wyraził gotowość otwarcia w Mistrzejowicach punktu katechetycznego. Przy akceptacji kurii, wobec braku możliwości uruchomienia punktu drogą legalną, doprowadził do wzniesienia drewnianego zakamuflowanego baraku. Obiekt powstał w jedną noc, pod koniec sierpnia 1970 r., z gotowych uprzednio przygotowanych elementów, przy użyciu fortelu (wzniesiono go na posesji prywatnej zamienionej za grunt kościelny, pod pretekstem remontu istniejącego tam obiektu). Punkt katechetyczny został zlokalizowany w zagajniku na skraju osiedla Tysiąclecia i dodatkowo dla wizualnego ukrycia pomalowany na zielono, co sprawiło, że zyskał popularne miano „zielonej budki”.
Zgoda na kościół
We wrześniu 1970 r. ks. Kurzeja rozpoczął w Mistrzejowicach katechizację, ale oczekiwania i pragnienia zarówno jego, jak i wiernych sięgały dalej. W czerwcu 1971 r. na jednej z zewnętrznych ścian „zielonej budki” wzniesiono podest, a na nim stół służący za ołtarz. Dobudowano też prowizoryczne zadaszenie i boczne osłony z pilśni, ochraniające polową konstrukcję przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Przez dwa i pół roku, od czerwca 1971 do grudnia 1973 r., ks. Kurzeja wraz z innymi kapłanami odprawiał tam Msze św. i nabożeństwa dla mieszkańców. Kardynał Wojtyła uczestniczył m.in. w pasterkach sprawowanych pod gołym niebem. Jednocześnie nie ustawano w staraniach i naciskach o uzyskanie zgody władz na budowę kościoła. A władze domagały się rozbiórki nielegalnego obiektu, przy którym ogniskowało się życie religijne robotniczego osiedla.
8 lipca 1972 r. krakowskie władze ugięły się. Wydział do spraw Wyznań Prezydium Rady Narodowej m. Krakowa wydał zezwolenie na wzniesienie obiektu sakralnego na terenie mistrzejowickiego osiedla. Chcąc przyspieszyć rozbiórkę „zielonej budki”, rok później zgodzono się na budowę tymczasowego punktu katechetycznego z kaplicą i dodatkowymi pomieszczeniami. Obiekt został wzniesiony w okresie od 23 lipca do 1 grudnia 1973 r. Tam przeniosło się życie religijne przyszłej parafii i przygotowania do budowy kościoła. W maju 1975 r. kard. Wojtyła poświęcił plac pod nową świątynię, a niespełna rok później, 22 kwietnia 1976 r., uzyskano zezwolenie na jej budowę. Prace ruszyły 8 czerwca, a 4 października tr. kuria erygowała w Mistrzejowicach nową parafię. Papież Paweł VI zezwolił na ogłoszenie patronem parafii bł. Maksymiliana Marii Kolbego. W listopadzie 1976 r. kard. Wojtyła poświęcił kamień węgielny, a siedem lat później, 22 czerwca 1983 r., konsekrował świątynię jako papież Jan Paweł II. Tych wydarzeń nie doczekał ks. Kurzeja. Zmarł 15 sierpnia 1976 r.
Józef Kurzeja - budowniczy
Na historię mistrzejowickiego kościoła i parafii ogromny wpływ mieli posługujący tam duszpasterze, poczynając od ks. Kurzei. To on zainicjował dzieło i rozpoczął budowę. Wyznaczył patrona kościoła i parafii, powierzając mu od początku całą sprawę. Wewnątrz prowizorycznego baraku zawiesił w 1970 r. krzyż, obraz Matki Bożej Częstochowskiej i obraz sługi Bożego ojca Maksymiliana Marii Kolbego. Za swoją działalność duszpasterską poddawany był represjom. W przeciągu trzech lat funkcjonowania „zielonej budki” był po dziesięćkroć przesłuchiwany, wzywany na rozprawy sądowe i przed kolegia ds. wykroczeń, przebywał w areszcie.
Metropolita krakowski, kard. Wojtyła wyraził uznanie dla jego działalności podczas pierwszej wizytacji, przeprowadzonej w parafii Mistrzejowice w listopadzie 1976 r., pisząc: „Podjął wysiłek ponad stan swego zawsze niezbyt mocnego serca. Serce to było zaś wystawiane na niezwykle ciężkie próby: kolegia, przesłuchania, zagrożenie likwidacji wszystkiego. Dwukrotnie już zdawało się, że nie wytrzyma. Ostatecznie padł na posterunku przy budowie kościoła”. Zmarł w wieku zaledwie 39 lat. Początkowo został pochowany na cmentarzu w Grębałowie, od 1980 r. spoczywa w krypcie dolnego kościoła w Mistrzejowicach. „Został on wmurowany, jak kamień węgielny, w budowę tego kościoła, w budowę tej wspólnoty” - mówił kard. Wojtyła w innym miejscu.
Mikołaj Kuczkowski - proboszcz
Następcą ks. Kurzei został kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Mikołaj Kuczkowski, sprawujący tę funkcję nieprzerwanie od 1952 do 1981 r. To on wspierał ks. Kurzeję w tworzeniu ośrodka duszpasterskiego w Mistrzejowicach, a po jego śmierci z własnej inicjatywy kontynuował misję, jako administrator, a następnie pierwszy proboszcz (1976–1988) i rezydent (od 1988) mistrzejowickiej parafii. Zmarł 9 listopada 1995 r. Został pochowany w krypcie pod mistrzejowickim kościołem, zgodnie z wolą w trumnie zbitej z desek rusztowania z budowy kościoła.
Wiadomość o śmieci ks. Kuczkowskiego zastała ówczesnego metropolitę krakowskiego, ks. Franciszka Macharskiego w Loretto. W telegramie wysłanym do Krakowa oddał hołd zmarłemu, zwracając uwagę na jego oddanie Mistrzejowicom: „O Księdzu Prałacie przez trzydzieści lat mówiliśmy: Ksiądz Kanclerz, bo tak długo stał przy Biskupie Krakowskim na oddanej, wiernej służbie. Już wtedy związał się po ojcowsku ze śp. księdzem Józefem Kurzeją i skupił na Mistrzejowicach Swoją miłość Kościoła i roztropną posługę kapłańską, stał się jakby ojcem i przyjacielem. Symbolem tych niezwykle silnych więzów jest taka właśnie a nie inna trumna, która spocznie w krypcie Waszego kościoła”.
Kazimierz Jancarz - wikariusz
Lata 80. w historii mistrzejowickiej parafii kojarzone są przede wszystkim z działalnością charyzmatycznego wikariusza, ks. Kazimierza Jancarza. Dzięki opiece proboszcza, ks. Mikołaja Kuczkowskiego, mógł on prowadzić w Mistrzejowicach szeroką działalność duszpasterską i społeczną oraz wspierać środowiska opozycji demokratycznej. Ks. Jancarz zainicjował słynne na całą Polskę cotygodniowe czwartkowe Msze św. w intencji Ojczyzny. Animował niezależne od władzy życie kulturalne, cykliczne sobotnie spotkania pod nazwą „Wieczór u św. Maksymiliana”, czy Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy im. kard. Stefana Wyszyńskiego w celu dokształcania i aktywizacji społecznej środowisk robotniczych, itd., itd.
„Mistrzejowice są dziełem opatrznościowym. Proces tworzenia się parafii i powstania kościoła przebiega tutaj dużo szybciej jak w Bieńczycach” – pisał kard. Wojtyła w 1976 r. Proces ten rozwinął się w latach 80.
Mistrzejowice pod pasterską pieczą takich osobowości jak ks. Jancarz, stały się miejscem schronienia i umocnienia, terytorium wolności, a także znakiem sprzeciwu.