Pociąg do Jastarni. Pomagamy w zebraniu funduszy na rodzinną wyprawę ze Stowarzyszeniem Droga
Już za niecały miesiąc do Jastarni - jak co roku w sierpniu – przyjadą rodziny z Podlaskiego: podopieczni Stowarzyszenia Droga. Pobędą razem, zacieśnią rodzinne więzi, będą się cieszyć czasem spędzonym wspólnie. W tym roku wyjazd będzie inny od poprzednich, bo naznaczony rygorami sanitarnymi w związku z epidemią.
Aby był możliwy, potrzebne są oczywiście pieniądze. Wpłacają je ludzie o wielkich sercach. M. in. ci, którzy współpracują z "Kurierem Porannym" i "Gazetą Współczesną". A my w ramach podziękowań codziennie w papierowych wydaniach publikujemy nasz "Pociąg do Jastarni" - w każdym wagoniku logo jednego z darczyńców. Mamy ich już prawie 60!
Od lat w naszej akcji możemy liczyć na firmę Elmont.
- Tradycyjnie wspieramy Pociąg do Jastarni. Z kilku powodów – mówi Jan Jankowski, specjalista do spraw marketingu w firmie Elmont. - Po pierwsze: akcja ma swoją renomę, jasny i klarowny cel, co roku dochodzi do skutku, a dzieciaki z rodzinami cieszą się odpoczynkiem nad morzem. Po drugie: od lat widzimy, jakie pozytywne skutki przynosi działalności Stowarzyszenie Droga i ojca Konkola. Widzimy, że to dobra, które stowarzyszenia wypuszcza w świat, wraca ze z dwojoną siłą. Dlatego jeśli możemy, to chcemy pomagać Drodze.
Jan Jankowski dodaje, że mimo trudnego czasu w dobie koronawirusa, firma Elmont jest w dobrej kondycji. - Nie widzimy powodów, by ograniczać wydatki. Zwłaszcza na cykliczną pomoc. - podkreśla.
W podobnym tonie wypowiada się Aneta Sokołowska. - Nasza branża tak mocno nie odczuła skutków związanych z koronawirusem. Ale nawet gdyby sytuacja była gorsza, to i tak byśmy wsparli Pociąg do Jastarni. Robimy to od lat – mówi przedstawicielka firmy Sokołowscy Nieruchomości.
Wśród darczyńców Pociągu do Jastarni są także firmy jak m. in. Suempol czy Pandora.
- Wspomagamy dzieci. ponieważ one również mają za sobą bardzo trudny czas: nauki zdalnej, brak kontaktu z rówieśnikami – mówi Emilia Ołtarzewska, przedstawicielka firmy Pare. - Mam nadzieję, że pobyt w Jastarni będzie dla nich nagrodą za rok pracy szkolnej, jak również należnym wypoczynkiem.
Idea wypoczynku na morzem zawiera się w haśle „Odbudować Rodzinę”. Bo wyjazd do Jastarni to wyprawa dla rodzin, które gdzieś tam się pogubiły w życiu, straciły ze sobą dobry kontakt. W Jastarni będą uczyć się, jak znów być ze sobą. Bo to czas tylko dla nich. Co ważne, to nie będzie tylko zabawa i wypoczynek, ale i nauka. Nauka tego, jak żyć. Jak rozmawiać, jak reagować w stresowych sytuacjach, a nawet jak spędzać czas z dzieckiem. W każdym momencie będzie można zwrócić się o pomoc do specjalisty.
Wyjazd do Jastarni planowany jest na 20-29 sierpnia. Pojedzie 28 rodzin (120 osób).
- W tym roku zmienimy metody pracy terapeutycznej, tak by bezpośrednio pracować przede wszystkim z rodzinami, w małych grupach – mówi Krzysztof Paliński, wiceprezes Stowarzyszenia Droga. - Tak, by kontakty dorosłych i dzieci z innymi rodzinami były bezpieczne. Będziemy starać się chronić każdą z rodzin. Ośrodek będzie przygotowany na to, by zapewnić warunki sanitarne i sposób prowadzenia zajęć, spotkań i zakwaterowania.
Każdy może dołożyć swój wagonik do pociągu, który na naszych łamach prezentujemy do 14 sierpnia. Do wtedy trwa nasza akcja. Na razie wsparło ją 31 firm, a pociąg liczy 58 wagoników. Ale może być ich więcej.