Pociąg do Berlina przyjedzie z Piły [informacje z Gorzowa]
Nadeszła kolejna zmiana, jeśli chodzi o uruchomienie bezpośredniego pociągu z Gorzowa do Berlina. Tym razem okazuje się, że jeden ze składów do stolicy Niemiec przyjedzie do nas z Piły. A co poza tym słychać w Gorzowie?
Bezpośredni pociąg do Berlina będzie, ale jeden ze składów przyjedzie do nas z Piły
Nadeszła kolejna zmiana, jeśli chodzi o uruchomienie bezpośredniego pociągu z Gorzowa do Berlina. Po staremu zostają dwie sprawy: pociąg ma jeździć od 12 marca, a z Gorzowa do stolicy Niemiec mają wyruszać dwa składy - pierwszy zaplanowany jest tuż po 5.00, kolejny o 8.30. Zmienia się jednak trasa tego drugiego. O ile pierwszy pociąg ma startować z Gorzowa, to ten drugi miał wyruszać w drogę z Torunia. Ten wariant jest już nieaktualny. Drugi z pociągów do Berlina przyjedzie do nas z Piły. Powód?
- Uruchomienie pociągu z Torunia wiązałoby się z ograniczeniem ruchu pociągów regionalnych w Kujawsko-Pomorskiem - mówi Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych. Od Krzyża do Berlina pociąg będzie jechał jako InterRegio, a to oznacza, że nie będzie zatrzymywał się na każdej stacji.
Były wójt został wiceprezesem GTBS
Rada nadzorcza Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego wybrała nowego wiceprezesa swojej spółki. Został nim Tadeusz Karwasz, który wcześniej był wójtem gminy Lubiszyn, a ostatnio szefem rady nadzorczej GTBS.
Możecie powalczyć o kasę dla dzielnicy
Trwają spotkania w sprawie przyszłorocznego budżetu obywatelskiego (do wydania jest 306 tys. zł na rejon). Jutro urzędnicy spotkają się z mieszkańcami os. Słonecznego i Wieprzyc. Początek spotkania o 17.00 w centrum charytatywnym im. Jana Pawła II przy ul. Słonecznej 63.
Wojewoda dał zgodę na remont ulicy
Wojewoda Władysław Dajczak zgodził się, aby miasto wyremontowało ponad 200 metrów ul. Borowskiego (to droga wojewódzka). Miasto prowadzi już rozmowy z rządem w sprawie udzielenia 4,5 mln zł dofinansowania.
Patryk Broszko odszedł z PO
- Pozostanę radnym niezależnym - mówi Patryk Broszko. Właśnie odszedł z PO, a tym samym z klubu radnych tej partii. Jeden z powodów odejścia? Radnemu nie spodobało się, że PO, która krytykuje program PiS-u „Rodzina 500+”, przedstawiła projekt „500 zł na każde dziecko”.