Pobili kolejny rekord w udzielaniu pierwszej pomocy w Gubinie. Miało być 300, było ponad 400 osób

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Pobili kolejny rekord w udzielaniu pierwszej pomocy w Gubinie. Miało być 300, było ponad 400 osób

Łukasz Koleśnik

Kiedy we wtorek, 16 października, wybiła godz. 12.00, wszyscy zakasali rękawy i zabrali się do udzielania pierwszej pomocy. Młodzi, seniorzy, urzędnicy, mundurowi, dosłownie wszyscy brali udział w biciu rekordu w jednoczesnej, nieprzerwanej resuscytacji krążeniowo-oddechowej. W Gubinie się udało i to z nawiązką!

Szkoła Podstawowa nr 2 im. 73 Zmechanizowanego Pułku Ułanów Karpackich od 6 lat organizuje bicie rekordu w nieprzerwanej, jednoczesnej resuscytacji krążeniowo-odddechowej.

- Każdego roku udało nam się pobić poprzedni rekord - mówiła jedna z organizatorek, Anna Kotapska.
- 16 października przypada Europejski Dzień Przywracania Czynności Serca, dlatego po raz szósty razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, w ramach programu edukacyjnego Ratujemy i Uczymy Ratować, w samo południe przystępujemy do bicia rekordu w jednoczesnym udzielaniu pierwszej pomocy przez jak największą liczbę osób - informuje druga z organizatorek z SP 2 w Gubinie, Dorota Balczyńska.

Po co?_Aby popularyzować naukę udzielania pierwszej pomocy w szkole i w mieście.

- To okazja do nauki RKO oraz do zabawy, bo ratowanie jest dziecinnie proste - podkreśla D. Balczyńska.

Dzieci oraz młodzież z Gubina to udowodniły. W biciu rekordu wzięły udział maluchy z przedszkola nr 1 w Gubinie. Nie zabrakło też uczniów szkół podstawowych: nr 1 i 3, SP_w Grabicach oraz najliczniejszą grupę gospodarzy, czyli SP nr 2. Pojawili się również pracownicy urzędu miasta z burmistrzem i jego zastępczynią, młodzież z liceum ogólnokształcącego, uczniowie Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych w Gubinie, pracownicy zakładu A.Z._Iwaniccy oraz firmy Formaplan, podopieczni i nauczyciele z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz mundurowi z lokalnych jednostek straży pożarnej i policji, przedstawiciele Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Gubin, pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Miejskich, sportowcy z grupy BiegamboLubię Gubin, Młodzieżowa Grupa „Otwarte”, rodzice, nauczyciele-emeryci.

Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.