Po znakomitym meczu z AEK Ateny Stelmet BC Zielona Góra natychmiast wraca do ligi
Stelmet BC w pięknym stylu pokonał w Lidze Mistrzów AEK Ateny. W czwartek w ekstraklasie podejmuje Asseco Gdynia. Czekamy na dobry występ.
Sukces nad AEK 78:75 był jednym z lepszych, kto wie czy nie najlepszym meczem w tym sezonie. Szczególnie drugiej połowie spotkania zielonogórzanie grali tak jak byśmy od nich oczekiwali. Ostro w obronie, zadziornie w ataku, z dobrym procentem skuteczności. Zawodnicy, którzy doszli w trzeciej kwarcie rywala, a w czwartej trzymali wynik zasługują na słowa uznania. Do pozostałych można mieć pewne zastrzeżenia. Rozczarowują Karol Gruszecki i Igor Zajcew. Za małao pokazuje Thomas Kelati. O Adamie Hrycaniuku wiele się mówi, ale raczej w kontekście szybkiego przejścia do innego klubu. Tak czy inaczej problemy Stelmetu nie zniknęły po meczu z AEK. Trzeba jednak przyznać, że w końcówce nasz zespół przypomniał ten z poprzedniego sezonu kiedy bezdyskusyjnie wywalczył tytuł mistrzowski.
- Pierwsza połowa nie była jakaś rewelacyjna - dodał kapitan Stelmetu Łukasz Koszarek.
- Stelmet był dzisiaj bardziej energetyczny od nas, szczególnie w drugiej połowie - powiedział trener AEK_Słoweniec Jure Zdovt. - Nie mogliśmy znaleźć odpowiedzi na ich obronę. Dobrze graliśmy przez większą część pierwszej połowy, a rywale zdobyli kilka punktów szczęśliwie i dzięki temu nasza przewaga nie była tak duża, jak powinna być. W drugiej połowie przestaliśmy grać w obronie. To był główny powód tego, co się stało i naszej porażki. W ataku graliśmy na siłę. Stelmet zasłużył na zwycięstwo, bo grał lepiej w decydujących momentach. Artur Gronek: - Bardzo pomógł nam dziś doping w trzeciej kwarcie. W tym fragmencie bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, także przez sześć minut czwartej kwarty. Zaliczyliśmy 20 asyst i 11 strat, to super wynik. Czekaliśmy na taki wynik. Cieszę się, że zrealizowaliśmy to, co chcieliśmy.
- Pierwsza połowa nie była jakaś rewelacyjna - dodał kapitan Stelmetu Łukasz Koszarek.- W drugiej graliśmy świetnie, pomagaliśmy sobie w obronie i ataku. Szukaliśmy się cierpliwie. To nasza najlepsza połowa w sezonie. Dziękujemy kibicom za pomoc!
W innych meczach grupy E: Szolnoki Olaj - Spirou Priximus Charleroi 74:79, MHP Riesen Ludwigsburg - Besiktas Stambuł 89:83, Partizan Belgrad - Dinamo Sassari 87:88.
- Besitkas - 7 - 13 - 589:518
- MHP Riesen - 7- 12- 570:500
- AEK - 7 - 11 - 561:484
- Dinamo - 7 - 10 - 540:538
- Stelmet - 7 - 10 - 494:511
- Spirou - 7 - 10 - 535:576
- Partizan - 7 - 10 - 493:515
- Szolnoki - 7 - 8 - 444:584
Mecz z AEK za nami. Z uwagi na imprezy w hali CRS podczas weekendu już w czwartek Stelmet walczy w kolejnym ligowym meczu. Podejmujemy Asseco Gdynia.
W tym sezonie w Gdyni zmontowano bardzo fajny i ambitny zespół. Co interesujące, składający się z samych Polaków. Jest tam kilku ciekawych graczy, od bardzo doświadczonych Piotra Szczotkę i Krzysztofa Szubargę, przez wychowanka Zastalu Filipa Matczaka i byłego zawodnika Stelmetu Marcela Ponitkę, po jeszcze młodsze pokolenie koszykarzy. Trenerem został były wieloletni zawodnik gdynian Przemysław Frasunkiewicz. Ten pomysł nawet zadziałał . Po ośmiu meczach Asseco jest górnej połówce tabeli, mając w ośmiu meczach pięć zwycięstw i tylko trzy porażki. Ostatnio Asseco ograło zaliczany do faworytów
Turów, a w czterech dotychczasowych wyjazdowych meczach potrafiła dwa razy zwyciężyć. _Nasz dzisiejszy rywal pokazuje, że nikogo się nie boi. Tak więc Stelmet absolutnie nie może sobie pozwolić na luz. Mecz w czwartek o godz. 19.00. U nas tradycyjnie live:www.gazetalubuska.pl