Dwa tygodnie po tym, jak na łamach „Gazety Krakowskiej” opisaliśmy perypetie tarnowian chcących zapisać swoje pociechy na półkolonie, doczekaliśmy się reakcji magistratu. Urzędnicy doszli w końcu do wniosku, że da się jednak wygospodarować pieniądze, dzięki którym w letnich zajęciach w szkołach weźmie udział dodatkowych trzysta dzieci
Kiedy 27 lutego zaczęły się w Tarnowie zapisy na półkolonie, rodzice bladym świtem ustawiali się w szkołach w długich kolejkach, żeby zarezerwować miejsca dla swoich pociech.
Listy zapełniały się w takim tempie, że wystarczyło kilkadziesiąt minut i wielu chętnych odchodziło już z kwitkiem, a liczba 930 miejsc okazała się zdecydowanie za mała.
- Byłem trochę zdziwiony i zaskoczony, że nie udało mi się zapisać mojego syna, bo miejsc brakło już pierwszego dnia - mówił pan Zbigniew, który czekał w ogonku chętnych na zajęcia w Szkole Podstawowej nr 8 w Tarnowie.
Po tym jak opisaliśmy perypetie rodziców, którzy w wakacje mają kłopoty z urlopami i zorganizowaniem opieki dla dzieci we własnym zakresie, miasto postanowiło wygospodarować dodatkowe fundusze na wakacyjne zajęcia w szkołach.
- Widząc duże zainteresowanie, prezydent postanowił, że 30 marca wystąpi na sesji rady miejskiej z wnioskiem o zmianę budżetu tak, żeby znalazły się w nim pieniądze na dodatkowe miejsca na półkoloniach - przyznaje Daniela Motak, rzecznik prasowy tarnowskiego magistratu.
Zastrzega, że aby uczniowie spędzali wakacje w bezpiecznych i komfortowych warunkach, szkoły mogą przyjąć jeszcze trzysta osób. Na ten cel potrzeba zarezerwować dodatkowo 91 tys. zł. Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie kryją w tarnowskich szkołach.
- Nie ma dnia, żeby rodzice i uczniowie nie pytali o to, czy pojawiły się wolne miejsca na wakacyjne zajęcia. Na liście rezerwowej mamy już w tej chwili 60 osób - mówi Jadwiga Jachym, dyrektor SP nr 14.
Zgodnie z propozycją magistratu, liczba miejsc miałaby zostać zwiększona we wszystkich szkołach, w których organizowane będą półkolonie (SP nr 1, 2, 5, 9, 10, 14, 17, 18 i ZSS). Wyjątkiem jest SP nr 8 gdzie i tak wakacje spędzi już 135 osób.
- Nie mamy już większych możliwości lokalowych, a musimy zapewnić dzieciom komfortowy i bezpieczny wypoczynek. Nasza szkoła będzie przez część wakacji gościć także ponad 300 studentów, więc musimy mierzyć siły na zamiary - mówi dyrektor Dorota Zaleśny.
Ostatnie słowo w kwestii półkolonii będą mieli radni.
- Jestem za tym, żeby więcej dzieci mogło skorzystać z wakacyjnych zajęć - deklaruje Stanisław Klimek, radny PiS.