Po nowym roku woda, ścieki i śmieci w Żaganiu idą do góry
Czy mieszkańcy poradzą sobie z rosnącymi kosztami utrzymania?
W środę 9 grudnia Andrzej Pilimon, prezes Żagańskich Wodociągów i Kanalizacji przedstawił kalkulację nowych cen wody ścieków na przyszły rok. Będą podwyżki o kilkadziesiąt groszy na metrze sześciennym.
Za metr wody mieszkańcy miasta w tej chwili płacą 4,49 zł brutto. Po podwyżce zapłacą 4,69 zł, czyli drożej o 20 groszy. Za odprowadzenie metra sześciennego ścieków płacimy 8,10 zł. Od 1 stycznia 2016 będziemy musieli wydać 8,55 zł, czyli o 45 groszy więcej.
- Realizujemy projekt z udziałem dotacji unijnych o wartości ok. 60 mln zł - tłumaczył prezes. - W jego ramach zakończyliśmy budowę kolektora ściekowego pod ul. Pstrowskiego i rondem Czterech Pancernych. Jesteśmy w trakcie przetargu na dokończenie modernizacji stacji uzdatniania wody. Ta część inwestycji kosztuje ok. 5,5 mln zł. Podwyżki taryf są konieczne, ale zostały tak skalkulowane, aby były możliwie najmniej bolesne dla mieszkańców miasta.
- To na szczęście nie jest zbyt wygórowana podwyżka - stwierdza Jan Sosnowski, mieszkaniec ulicy Jaśminowej. - Oczywiście, że lepiej nie płacić więcej, ale wiem, że to jest konieczne. Staramy się oszczędzać wodę. Na przykład do podlewania ogrodu mamy osobny licznik. Dzięki temu nie mamy doliczonej tej samej ilości ścieków.
Podwyżki w wysokości 65 groszy nie przerażają też Mirosława Tomicza, ale zaznacza on, że to przecież nie jedyna podwyżka, która nas czeka. Po nowym roku więcej zapłacimy również za śmieci. Segregowane wzrastają z 9 zł na 12 zł, niesegregowane z 12 na 17 zł. Powodem są podwyżki cen w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Marszowie.
- Często wyjeżdżam z miasta - stwierdza pani Wiesława - za wodę i ścieki płacę średnio ok. 50 zł miesięcznie. Wolałabym, żeby nie było podwyżek, bo skąd na nie brać pieniądze. Pani Jadwiga też stara się żyć bardzo oszczędnie i zużywać możliwie najmniej wody. - Pozostaje mi tylko westchnąć - mówi. - Co roku są podwyżki wszystkiego, ale emerytury nie rosną proporcjonalnie. Żyje się ciężko.
Od nowego roku Za metr wody trzeba będzie zapłacić 4,69 zł, czyli drożej o 20 groszy, niż w tym roku. Za odprowadzenie metra sześciennego ścieków 8,55 zł, czyli o 45 groszy więcej. - Dostaliśmy od straży pożarnej zalecenie, żeby wymienić 260 hydrantów w mieście i gminie - tłumaczy Andrzej Pilimon, prezes Żagańskich Wodociągów i Kanalizacji. - Każdy kosztuje 5 tys. zł. To razem daje aż 1,3 mln zł. Oczywiście nie da się zrobić takiej inwestycji na raz. Na razie wymieniliśmy 10, w miejscach, gdzie są największe skupiska ludzi. Na przykład przy szkołach. Do tego dochodzą duże koszty inwestycji, które wkrótce kończymy.
- Rozmawiałem z prezesem, aby nowe taryfy zostały tak skalkulowane, aby możliwie najmniej dotknęły mieszkańców - dodaje burmistrz Daniel Marchewka. Na początku tego roku miałem sygnały ze Żagańskich Wodociągów i kanalizacji, że podwyżki będą musiały być drastycznie wyższe. Jednak w trakcie roku zmienił się prezes i udało się wypracować bardziej oszczędne rozwiązania.
Podwyżki staną prawdopodobnie na sesji rady miejskiej, która się odbędzie w środę 30 grudnia. Burmistrz zapowiada, że przygotuje stosowną uchwałę, ale liczy się z tym, że radni nie będą chcieli się zajmować sprawą taryf, na które nie mają wpływu. Tak, jak to było w zeszłym roku. Jeśli tak się stanie, to wejdą one w życie decyzją włodarza.