Po drugiej stronie celownika jest żywy człowiek

Czytaj dalej
Paweł Stachnik

Po drugiej stronie celownika jest żywy człowiek

Paweł Stachnik

Pracujemy we dwóch: snajper i obserwator. Obserwator koryguje ogień, ja tylko naciskam spust. Odpowiedzialność rozkłada się więc niejako na dwie osoby. Jednak zabijanie ludzi nie jest przyjemną sprawą i myślę, że żaden snajper nie powinien się tym chwalić - mówi chor. Przemysław Wójtowicz, najskuteczniejszy polski snajper w Afganistanie, współautor książki „Snajper wchodzi pierwszy”.

Zanim został pan snajperem w Wojsku Polskim wychowywał się pan w Nowej Hucie. Był pan nowohuckim chuliganem.
Tak właśnie wyglądało życie w Nowej Hucie. W latach 80. odbywały się bijatyki z ZOMO, potem - w latach 90. - biliśmy się między sobą. Muszę jednak powiedzieć, że ja i moi koledzy nie byliśmy bandytami biegającymi z maczetami, tylko zwykłymi rozrabiakami podwórkowymi. Owszem zdarzało się, że ktoś komuś podbił oko, ale w porównaniu z tym, co działo się w Krakowie później, były to dość niewinne zabawy i z bandytyzmem nie miały nic wspólnego. Ale to twarde życie przydało mi się potem w wojsku.

No właśnie, w pewnym momencie porzucił pan Nową Hutę i postanowił pójść do wojska.
Lata 90. były w Polsce ekonomicznie dość ciężkie. Trudno było o pracę i mieszkanie. Pracowałem w nowohuckim Transbudzie, a potem jako magazynier, ale nie dawało to ani dobrych zarobków, ani perspektyw. Pomyślałem więc, że pójdę do wojska i tam przeczekam najgorszy okres.
Wojsko w tym czasie było w dość kiepskiej kondycji, prawda?
To był czas redukcji armii, obcinania wydatków i ogólnego upadku. Przekonałem się, że jako osoba ceniąca sobie wolność osobistą niezbyt dobrze czuję się w wojskowej hierarchii. Poza tym w wojsku panowało pijaństwo, złodziejstwo i przemoc. Ciężko było mi to wytrzymać, ale pomógł mi sport, który uprawiałem w cywilu w Krakowie: pływanie i sztuki walki. Dzięki temu, że byłem wytrzymały i wysportowany, zostałem kapralem, a podoficerowi w wojsku zawsze jest lepiej. A jako starszy kapral dostałem propozycję pozostania w służbie. I nadal nie mając innych perspektyw przyjąłem ją.

Pozostało jeszcze 80% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Stachnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.